|
Fragment z książki "W krainie kaszubskich jezior" pana Franciszka Mamuszki i pani Izabelli Trojanowskiej.
Książka wydana została przez Wydawnictwo Morskie. Gdynia 1968 r., w nakładzie 15.250 egz.
WIADOMOŚCI HISTORYCZNE
Jak sądzą archeolodzy, pierwsi mieszkańcy na Pomorzu, a więc i w interesującym nas rejonie Pojezierza Kaszubskiego, pojawili się prawdopodobnie już pod koniec plejstocenu. Byli zatem tutaj już u schyłku starszej epoki kamiennej, tj. około 8000 lat p.n.e. - po ustąpieniu ostatniego z czterech kolejnych lodowców. Prowadzili oni tryb życia k o c z o w n i c z y, zajmowali się m y ś l i s t w e m, a także z b i e r a c t w e m. Na narzędzia kamienne, którymi się posługiwali, natrafiono między innymi w Załężu w powiecie kartuskim. W okresie mezolitu, a następnie neolitu na Pomorzu Wschodnim stwierdzono też obecność kultury tardenuaskiej (nazwa od znalezisk w Tardenois - Francja), kultury kundajskiej (od miejscowości Kunda - Estonia), kultury pucharów lejkowatych, amfor kulistych, ceramiki sznurowej i kultury prafińskiej.
W środkowej epoce brązu - lata 1200-1000 p.n.e. - na Pomorzu Wschodnim, podobnie jak na Zachodnim, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej, w Małopolsce, na Śląsku i Łużycach, wyodrębnia się ludność k u l t u r y ł u ż y c k i e j, charakteryzującej się między innymi grobami ciałopalnymi, nad którymi na Pomorzu sypano kamienne mogiły. Kurhany takie zachowały się do dziś np. w rejonie Stężycy w powiecie kartuskim. Na ceramikę z owego okresu archeolodzy natrafili między innymi w Gapowie w tymże powiecie. W młodszej i najmłodszej epoce brązu wyróżnia się już grupę k a s z u b s k ą kultury łużyckiej.
Z kolei w epoce żelaza, w Polsce zaczynającej się około 700 lat p.n.e., charakterystyczna dla Pomorza staje się k u l t u r a w s c h o d n i o p o m o r s k a, w której wyróżnia się trzy fazy: wielkowiejską (od cmentarzyska w Wielkiej Wsi) - lata 700-550 p.n.e., popielnic twarzowych - lata 550-400 p.n.e. i schyłkową - przypadającą na wczesny i środkowy okres lateński.
Wiadomo, iż plemiona kultury wschodnioeuropejskiej zajmowały się h o d o w l ą z w i e r z ą t i uprawą ziemi, lecz budownictwo tego okresu nie jest znane. Natomiast wysokim poziomem wyróżnia się ówczesna t e c h n i k a g a r n c a r s k a, o czym świadczą chociażby popielnice - twarzowe i domkowe. Na Pojezierzu Kaszubskim na znaleziska ceramiczne kultury wschodniopomorskiej natrafiono między innymi w okolicach Glincza w powiecie kartuskim. W torfowisku w Skorzewie w powiecie kościerskim odkryto zaś pełne koło drewniane, z dębowego drewna, z tegoż okresu. Z kolei okazałe i kosztowne napierśniki brązowe, stanowiące specjalność metalurgii pomorskiej, znane są między innymi z wykopaliska w miejscowości Więckowy w powiecie kościerskim. Wreszcie w Niestępowie w powiecie kartuskim znaleziono paciorki ze szkła - jeden z dowodów kontaktów ludności kultury wschodniopomorskiej z południem Europy. Charakterystyczne dla tego okresu cmentarzyska spotyka się w powiatach pojezierza; w Sierakowicach i Węsiorach w powiecie kartuskim natrafiono na groby skrzynkowe, w Czarlinie w powiecie kościerskim - na groby obwarowane z okresu lateńskiego.
Ostatni wiek minionej ery był, jak wskazują wyniki badań archeologów, okresem rozkwitu r z e m i o s ł i postępu g o s p o d a r k i r o l n e j na Pomorzu Wschodnim, między innymi w wyniku wpływów celtyckich, które i tutaj docierały, oraz wpływów rzymskich. W okresie tym istnieją na Pomorzu liczniejsze niż poprzednio osady, tworzące niekiedy większe skupiska i trwające nieprzerwanie przez kilka nawet wieków. W życiu tych skupisk dużą rolę odgrywa już również h a n d e l, o czym świadczą tak przedmioty z importu, jak skarby brązowych i srebrnych, a nawet złotych monet. Magnesem przyciągającym kupców z obszaru imperium rzymskiego aż na Pomorze był przede wszystkim bursztyn, obok którego wywożono stąd prawdopodobnie również skóry i futra.
Handel z Rzymem, dzięki któremu na Pomorze docierały luksusowe przedmioty, nie tylko przyczyniał się - inspirując naśladownictwo - do rozwoju rodzimego rzemiosła, lecz również kształtował nowe obyczaje (np. picie wina) oraz uwydatniał zmiany zachodzące w strukturze pomorskiego społeczeństwa. Na cmentarzyskach tego okresu obok biednych spotyka się bowiem groby bogate, zawierające po kilka nawet importowanych przedmiotów. Pojawiają się też po raz pierwszy ostrogi, co wskazuje na powstanie grupy konnych rycerzy.
Rozwoju gospodarczego Pomorza nie zahamowuje przybycie w I w. n.e. grup Gotów i Gepidów ze Skandynawii, którzy zresztą znikają stąd już w drugiej połowie II w. Pewne ich obyczaje - pogrzebowe - przyjmują się jednak: obok cmentarzysk jamowych i popielnicowych pojawiają się groby kurhanowe otoczone kamiennymi kręgami (np. w Węsiorach w pow. kartuskim), w których - jak wykazały najnowsze badania - chowani byli nie tylko przybysze,. ale także miejscowa ludność słowiańska.
Wraz z upadkiem cesarstwa rzymskiego kończy się jednak okres prosperity gospodarczej Pomorza, urywa się bowiem handel południa Europy z ziemiami polskimi. W wiekach V i VI zaznacza się też regres, który trwać będzie kilka stuleci. Ponownie gospodarka wschodniopomorska rozwinie się bowiem dopiero w drugim etapie wczesnego średniowiecza.
Nim to nastąpi, od VI do połowy IX wieku formuje się na Pomorzu Wschodnim społeczeństwo f e u d a l n e w ramach mniejszych jednostek plemiennych. Powstają wtedy pierwsze na tym obszarze g r o d y, w miejscach naturalnie obronnych - na wyspach i półwyspach, w rozwidleniu rzek, na trudno dostępnych wysoczyznach. Z liczby około 50 znanych jednym z częściowo przebadanych jest Otomino, o którym dalej w przewodniku mowa. Jednocześnie w gospodarce od VIII wieku upowszechnia się rolnictwo sprzężajne, radło i pług okuty żelazem. Rośnie także znaczenie hodowli - krów, świń, owiec, kóz. W rzemiośle zaś, obok znanych poprzednio: garncarstwa, odlewnictwa i kowalstwa, zaczyna się rozwijać bursztyniarstwo.
Do X wieku na Pomorzu Wschodnim nie ma jednak żadnego ośrodka typu miejskiego, powstanie Gdańska wykopaliska datują bowiem na ten dopiero wiek.
Drugi etap wczesnego średniowiecza - od połowy X w. - charakteryzuje się znacznym n a s i l e n i e m o s a d n i c t w a, głównie jednak w części nadmorskiej. Pozostałością z tego okresu są liczne grodziska, między innymi na wysokości Starogardu, gdzie istniało już skupisko ludności zajmującej się rzemiosłem i handlem oraz siedziba feudała (sprawującego władzę nad okolicą. Podobny ośrodek istniał też zapewne w dolinie Raduni, być może w okolicach dzisiejszego Żukowa. Bardziej na południe do ważniejszych ośrodków należało prawdopodobnie jedynie Chmielno.
Według niektórych historyków około 997 r. istnieje już na Pomorzu Wschodnim dynastia książęca spokrewniona z Piastami. Stąd wniosek, że pogląd dawniejszej historiografii, jakoby podbój Pomorza Wschodniego nastąpił wcześniej niż Pomorza Zachodniego, jest niesłuszny. Według nowej hipotezy Pomorzanie Nadwiślańscy sami w tym uznali zwierzchnictwo Wielkopolski.
Ale po okresie załamania się wczesnofeudalnego państwa piastowskiego, na początku XI stulecia, książęta pomorscy stają po stronie samozwańczego księcia Mazowszan Masława w walce z Kazimierzem Odnowicielem. Według Gerarda Labudy w 1047 r. Kazimierz Odnowiciel dochodzi z nimi do porozumienia, w myśl którego Pomorze Wschodnie uznaje jego zwierzchnictwo, bowiem w 1060 r. posiłki wschodniopomorskie wspierają już wyprawę Bolesława Śmiałego na Czechy.
Ponownie do walk z Pomorzanami dochodzi dopiero u schyłku XI wieku. Doprowadzają one nawet do chwilowego zajęcia przez drużyny piastowskie części Pomorza Wschodniego. I wówczas jednak nie następuje zjednoczenie z Polską. Przeciwnie, powstaniem miejscowej ludności odpowiadając na ucisk załóg Władysława Hermana Pomorzanie zaostrzają opór, a potem przechodzą nawet do ataku, kierując swe napady na Wielkopolskę.
Dopiero Bolesław Krzywousty drogą podboju kładzie kres walkom, odsuwając od władzy na Pomorzu Wschodnim dotychczasową dynastię książęcą. Powiązania Pomorza z resztą ziem polskich, istniejące od 1000 r. miedzy innymi poprzez związki kościelne, wzmacnia osadzeniem swych namiestników mianowanych spośród miejscowych pomorskich wielmożów. Namiestnicy ci popierają prawdopodobnie wielmożów w tym czasie zwolenników Piastów, nowa bowiem sytuacja przyśpiesza procesy feudalizacyjne na Pomorzu wzmacniając ich władzę. Pryncypat w Polsce pozornie nic też nie zmienia w sytuacji Pomorza Wschodniego. Jednak w miarę jak słabnie stanowisko princepsa panującego w Krakowie i rośnie znaczenie książąt dzielnicowych, wzmacnia się też pozycja nowych wschodniopomorskich książątek w Gdańsku, Świeciu i Sławnie. Dochodzi do zrównania Subisława i Mszczuja panujących w Gdańsku, podobnie jak Grzymisława w Świeciu, z książętami z dynastii piastowskiej w innych dzielnicach.
Kolejnym księciem w Gdańsku jest syn Mszczuja I Ś w i ę t o p e ł e k II, który urodził się prawdopodobnie przed 1200 r. Mimo iż księstwo dziedziczy, formalnie zostaje jeszcze zatwierdzony w 1217 r. przed seniora, Leszka Białego, jako wschodniopomorski namiestnik. Rządzi już jednak samodzielnie.
Tu warto wspomnieć, że trzy z córek Mszczuja I, a sióstr Świętopełka II, wstąpiły do zakonu norbertanek i osiadły w klasztorze ufundowanym przez ich ojca w Źukowie na Pojezierzu Kaszubskim, przy czym jedna z nich, Witosława, była ksienią klasztoru. Świętopełk II miał też dwóch młodszych braci, nad którymi przez wiele lat, do chwili dojścia ich do pełnoletności, sprawował opiekę, później zaś zwrócił im ich dzielnice, zachowując jednak wobec nich seniorat, jak też wyłączne prawo reprezentowania księstwa na zewnątrz - co stało się przyczyną licznych sporów.
Świętopełk II zapisał się w historii Pomorza Wschodniego nie tylko jako dobry gospodarz, ale również jako wybitny wojownik i utalentowany polityk. Przede wszystkim usamodzielnił on swą dzielnicę zrzucając zwierzchność Piastów. Wykorzystał w tym celu śmierć księcia krakowskiego Leszka Białego w 1227 r. w Gąsawie. Należy tu nadmienić, że znane oskarżenie Świętopełka II o zamordowanie seniora obecnie historycy podważają. Następnie Świętopełk II opanował Słupsk i Sławno, sięgnął po Nakło i Krajne, usiłując zarazem usadowić się w Prusach. Przede wszystkim jednak był on pierwszym, który zrozumiał niebezpieczeństwo grożące ze strony sprowadzonych na ziemię chełmińską w 1230 r. Krzyżaków. Wielokrotnie też, w latach 1242-1253, podejmuje z nimi walki, mając między innymi przeciwko sobie po stronie Krzyżaków swoich braci. W wojnach z Zakonem Świętopełk II wykazuje się niemałymi umiejętnościami, nie tylko jako wódz, ale również jako polityk nie ustępujący Krzyżakom w dyplomacji na forum papieskim.
Mimo wojen czasy Świętopełka II były też okresem pomyślności i potęgi Pomorza. Jako gospodarz Świętopełk sprawuje w swym państwie władzę za pośrednictwem urzędników osadzanych w k a s z t e l a n i a c h, które z kolei składały się z z i e m. Według Władysława Łęgi z piętnastu kasztelanii trzy miały swe ośrodki na obszarze, który szczególnie nas interesuje, tj. na Pojezierzu Kaszubskim - w Chmielnie, Goręczynie i Garczynie.
Za czasów Świętopełka silną warstwę tworzą już również rycerze posiadający majątki rodowe lub nadane im przez poprzedników księcia. Sam Świętopełk osiedla ponadto w dzisiejszym powiecie kartuskim rycerzy wypieranych z Pomorza Zachodniego przez Niemców. Z rycerzy częściowo wywodzi się późniejsza szlachta kaszubska. Inna ważna warstwa w państwie Świętopełka II - chłopi - tworzy społeczność wsi zorganizowanych na prawie polskim (według W. Łęgi z czterema zaledwie wyjątkami).
Również cała administracja, wojskowość, sądownictwo, skarbowość w państwie pomorskim oparta jest na polskich zasadach. Mimo niezależności politycznej na Pomorzu Gdańskim istnieje więc świadomość wspólnoty polskiej. Pomorze, niechętne Niemcom i nienawidzące Krzyżaków, zachowuje jednolity charakter słowiański.
Świętopełk II zmarł 10 stycznia 1266 r. w Gdańsku i pochowany został obok swych przodków w Oliwie. Dziedzictwo pomorskie pozostawił dwom synom: Warcisławowi i Mszczujowi II, pierwszego osadzając w Gdańsku, drugiego w Świeciu. Niestety, zaraz po jego śmierci bracia podjęli walkę o władzę zwierzchnią w kraju, szukając sojuszników: Warcisław - na wschodzie, w państwie Krzyżaków i na Kujawach, Mszczuj - na zachodzie, uznając się przejściowo lennikiem Brandenburczyków, którzy w 1271 r. opanowują Gdańsk. Dopiero dzięki pomocy księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnego Mszczuj II odpiera niebezpieczeństwo niemieckie, przy czym Wielkopolska udziela mu także poparcia w sporach z Krzyżakami. W tej sytuacji, a zarazem wobec braku potomka męskiego książę pomorski za życia jeszcze, w 1282 r., darowuje Pomorze swemu siostrzeńcowi - księciu Wielkopolskiemu Przemysłowi II. Kiedy Mszczuj II umiera, Przemysł II obejmuje w 1294 r. schedę, a w rok później - swą koronacją na króla polskiego - włącza Pomorze Wschodnie w skład państwa polskiego.
Zapis Mszczuja II nie zdołał jednak jeszcze ustabilizować losów Pomorza. Wkrótce bowiem, w 1296 r., Przemysł II zostaje zamordowany w Rogoźnie, a jego następca, Władysław Łokietek, przejściowo tylko zajmuje dzielnicę pomorską. Następnie namiestnikiem zostaje Piotr Święca - z ramienia Wacława II, króla czeskiego, który między innymi przy poparciu pomorskiego rodu Święców sięga po koronę polską. Gdy ponownie powraca Łokietek, możnowładcy pomorscy wzywają przeciwko niemu Brandenburczyków, znowu w 1307 r. oblegających Gdańsk. Wtedy dowódca gdańskiej załogi, za zgodą Łokietka, prosi o pomoc Krzyżaków, którzy też udzielają jej, ale po zdradzieckim zajęciu grodu nie chcą już zeń ustąpić. Osadziwszy się w 1308 r. w Gdańsku, w rok później po zaciętych walkach Krzyżacy opanowują całe Pomorze Gdańskie, z wyjątkiem Słupska i Sławna, które zatrzymują margrabiowie brandenburscy.
Rozpoczyna się o k r e s k r z y ż a c k i e g o z a b o r u na Pomorzu Gdańskim, który zahamowując proces jednoczenia ziem polskich przyczynia się jednak zarazem do ostatecznego utrwalenia świadomości wspólnej więzi narodowej Pomorzan z mieszkańcami innych dzielnic Polski. Między innymi nie bez znaczenia jest tu fakt, że wielu rycerzy z Pomorza Gdańskiego chroni się na Kujawach, w Wielkopolsce i na Mazowszu, jak i to, że wiele majątków kościelnych diecezji włocławskiej obejmującej całe Pomorze Gdańskie teraz, po zaborze krzyżackim, jest pod obcą władzą.
Władysław Łokietek nie uznaje zaboru Pomorza. Bezpośrednio po koronacji (1320 r.) wytacza proces Krzyżakom w kurii papieskiej, który wygrywa. Ani ten wyrok, ani kolejny analogiczny, uzyskany w wyniku drugiego procesu przez Kazimierza Wielkiego, nie zostaje wykonany. W 1343 r. Kazimierz Wielki na mocy pokoju w Kaliszu formalnie odstępuje koniec końców Pomorze Krzyżakom, jako "jałmużnę", mimo traktatu nadal zresztą posługując się tytułem "pana i władcy ziemi pomorskiej".
Podczas gdy Polska zabiega. o rewindykację Pomorza Gdańskiego, Krzyżacy umacniają tu swoją władzę. Przede wszystkim budują szereg zamków warownych, w tym na obszarze Pojezierza Kaszubskiego koło Starej Kiszewy. Zamki te są siedzibami wójtów krzyżackich, którym podlegają okręgi w granicach dawnych kasztelami. Centrum jednego z okręgów na pojezierzu, obejmującego terytorium dawnej kasztelami chmieleńskiej, staje się Mirachowo, gdzie nie ma zamku, lecz tylko obronny dwór.
Krzyżacy zaczynają zakładać miasta na prawie niemieckim, w których przeważają jednak osadnicy Pomorzanie. Niewielki napływ kolonistów niemieckich po roku 1350 znacznie jeszcze maleje. W latach zaboru Zakon mimo zabiegów w tym kierunku (konfiskaty, wykup całych okręgów od rodzin miejscowych rycerzy) nie zdołał zgermanizować Pomorza Gdańskiego w stopniu zamierzonym. Na Kaszubach na przełomie XIV i XV w. Niemcy, poza miastami, stanowią zaledwie 2-3 procent ogółu ludności.
Wreszcie nadchodzi rok 1410, kiedy zwycięska bitwa pod Grunwaldem otwiera nowy rozdział walki o zjednoczenie Pomorza z Polską. Pomorze uznaje rządy Jagiełły, któremu poddaje się również Gdańsk. Krwawe represje Krzyżaków po odwrocie Jagiełły spod Malborka nie są w stanie odbudować już autorytetu Zakonu. W 1440 r. w odpowiedzi na ograniczenia przywilejów mieszczanie i rycerze ziem i miast pomorskich zawiązują konfederację zwaną Związkiem Pruskim. W roku 1454 władze Związku wypowiadają posłuszeństwo wielkiemu mistrzowi. Zaczyna się z b r o j n e p o w s t a n i e.
Jednocześnie poselstwo Związku wyrusza do Krakowa, gdzie przedkłada królowi prośbę o przyjęcie ziem pomorskich z powrotem do Polski. W odpowiedzi 6 marca 1454 r. Kazimierz Jagiellończyk wydaje uroczysty a k t i n k o r p o r a c j i ziem pomorskich, przywracający władzę państwa polskiego nad Pomorzem i ziemią chełmińską wraz z Prusami i stwierdzający likwidację państwa zakonnego. Akt ten zrównuje stany pomorskie w prawach i przywilejach ze stanami Królestwa.
Zakon nie zamierza jednak zrezygnować z ziem pomorskich. Zaczyna się w o j n a p o l s k o - k r z y ż a c k a, zwana trzynastoletnią. W wojnie tej po stronie polskiej czynny udział bierze ludność Pomorza, a miasta pomorskie wspierają wydatnie skarb królewski. W pustoszących kraj walkach szala zwycięstwa przechyla się zdecydowanie na stronę polską dopiero w 1462 r., kiedy to na Kaszubach północnych pod Swiecinem wojska polskie pod wodzą Piotra Dunina zwyciężają siły krzyżackie. Wojna kończy się w 1466 r. p o k o j e m w T o r u n i u, na mocy którego Pomorze z Gdańskiem oraz Elbląg, Malbork, Sztum i Warmia wchodzą w skład Polski pod nazwą Prus Królewskich. Reszta ziem zajętych przez Krzyżaków stała się lennem Korony.
Prusy Królewskie zostają podzielone na trzy województwa: pomorskie z Gdańskiem, chełmińskie z Toruniem oraz malborskie z Elblągiem i Malborkiem. Kaszuby, bez Bytowa i Lęborka, które pozostały przy księciu zachodniopomorskim Eryku II, znajdują się w granicach województwa pomorskiego, przy czym Pojezierze Kaszubskie należy do s t a r o s t w a t c z e w s k i eg o.
Pomorze Wschodnie zostało zatem zjednoczone z Polską. Ta jedność polityczna przetrwa też nienaruszenie aż do rozbiorów w drugiej połowie XVIII wieku.
Lata dźwigania gospodarki, przy rozwoju wspieranych królewskimi przywilejami miast i stanu szlacheckiego, przynoszą zarazem ograniczenia praw i wolności chłopów. Ale poddaństwo na Kaszubach nie przybiera tak ostrych form jak w innych dzielnicach. Szlachta na Kaszubach jest nadal pochodzenia rodzimego. Nieliczne osiadłe tu za czasów krzyżackich szlacheckie rodziny niemieckie ulegają wkrótce skaszubizowaniu.
Przede wszystkim jednak za czasów Rzeczypospolitej rośnie na Pomorzu Gdańskim znaczenie miast, w pierwszym rzędzie Gdańska, którego patrycjat coraz samowolniej sprawuje rządy w mieście. Odpowiedzią na wzmagający się ze strony patrycjatu ucisk jest rosnący opór mas. Walce ich w sukurs przychodzą wkrótce hasła reformacji. Natomiast wśród ludności wiejskiej w rejonie Pojezierza Kaszubskiego reformacja nie natrafia na podatny grunt. Przejściowo jedynie przyczynia się ona do upadku klasztorów, głównie zakonu kartuzów, w odróżnieniu od żukowskich norbertanek zapisanego w historii Kaszub negatywnie swą germanizatorską działalnością.
Inaczej sytuacja kształtuje się w obrębie dzisiejszych powiatów bytowskiego i słupskiego, które zostają ogarnięte przez reformację, przy czym na jej gruncie rodzą się początki kaszubskiej literatury. Są nimi Duchowne piesnie D. Marcina Luthera spisane przez pastora z Bytowa Szymona K r o f e y a i wydane w 1586 r. Autorem następnych słowińskich druków - Małego Catechismu D. Marcina Luthera i Passyi, które ukazały się w pięćdziesiąt lat później, jest pastor Michał P o n t a n u s zwany Mostnikiem ze Smołdzina.
Pokojowemu rozwojowi Prus Królewskich, a w tym i ziemi kaszubskiej, kładzie kres n a j a z d s z w e d z k i w latach 1626-1629, który między innymi pustoszy oba klasztory Pojezierza Kaszubskiego: kartuski i żukowski. Ponownie fala zniszczeń przechodzi przez Kaszuby w latach 1655-1660 w okresie najazdu na Polskę Karola Gustawa. W czasie działań wojennych blisko połowa gospodarstw zostaje zrujnowana, a pozostałe, jak również majątki i klasztory, są wielokrotnie plądrowane przez przeciągające wojska.
I znowu lata odbudowy, a następnie prosperity, w których szczególnie król Jan III Sobieski zapisuje się trwale w pamięci Kaszubów, między innymi towarzyszących mu w pospolitym ruszeniu pod wodzą wojewody pomorskiego Władysława Denhofa w wyprawie pod Wiedeń.
Czasy saskie nie są dla Kaszub pomyślniejsze niż dla innych ziem polskich, przy czym dodatkowo klęskę najazdu obcych wojsk na Kaszuby sprowadza opowiedzenie się Pomorza wraz z Gdańskiem po stronie Stanisława Leszczyńskiego. Wreszcie czasy Stanisława Augusta przynoszą próby reform, ale i nowe walki wewnętrzne, w których konfederacja barska ma na Pomorzu swoich zwolenników. W owym okresie głośne też staje się - protestem na sejmie w 1768 r. - nazwisko Józefa W y b i c k i e g o, późniejszego twórcy naszego hymnu narodowego, który pochodził właśnie z Pojezierza Kaszubskiego, z Będomina pod Kościerzyną. Józef Wybicki jest też jednym z tych, którzy po p i e r w s z y m r o z b i o r z e w 1772 r. nie mogąc się pogodzić z rządami pruskimi opuszczają licznie Pomorze.
Władze pruskie od początku zaczynają konsekwentnie germanizować ziemie pomorskie. Przyśpieszony proces germanizacji obejmuje przede wszystkim wyższe warstwy szlachty i mieszczaństwa. Natomiast wobec ludności wiejskiej zaborca stosuje metody rugowania z ziemi, na której osadza osiedleńców niemieckich. Równocześnie jednak rozbiory wpływają na ożywienie społeczno - wyzwoleńczych i narodowych ruchów na Pomorzu.
Okres napoleoński - wkroczenie oddziałów polskich pod wodzą Henryka Dąbrowskiego - budzi w społeczeństwie pomorskim nowe nadzieje. Także powstanie listopadowe znajduje tu pewien oddźwięk.
Przełomowym dla wzrostu narodowej świadomości szerokich mas staje się okres Wiosny Ludów. Budzicielem Kaszub jest przede wszystkim F l o r i a n Ceynowa ze Sławoszyna w powiecie puckim, lekarz z wykształcenia, organizator w 1846 r. zbrojnej wyprawy na Starogard, której celem było rozbrojenie tamtejszego garnizonu pruskiego. Aresztowanego i skazanego na śmierć od wykonania surowego wyroku ratuje jedynie rewolucja berlińska w 1848 r.
Florian Ceynowa przede wszystkim jest jednak nie przywódcą i politykiem, lecz działaczem społecznym i reformatorem. Ponadto z zamiłowania etnografem, językoznawcą i literatem. On też pierwszy od czasów Mostnika ożywia mowę kaszubską w druku - jako oświatowiec, zbieracz folkloru i głównie publicysta walcząc o sprawy ludu kaszubskiego, o odrodzenie jego kultury. Jednym z najważniejszych wydawnictw Ceynowy jest ukazujący sią w latach 1866-1868 periodyk Skôrb kaszëbsko-słowinscij mowë, otwierający stuletnią już dziś tradycję czasopiśmiennictwa kaszubskiego. Zyskując duży rozgłos poza Kaszubami, między innymi w ówczesnym świecie naukowym, Ceynowa w swoich rodzinnych stronach był jednak niedoceniany. Niemniej trud jego życia nie poszedł na marne - owocował już pod koniec stulecia. Dziś Florian Ceynowa uznany jest za jednego z najwybitniejszych ludzi Kaszub, za budziciela kaszubsko-pomorskiego ludu, promotora jego literatury.
W zainteresowaniu mową kaszubską jako przedmiotem badań naukowych rolę prekursorską odegrał poprzedzający nieco życiem i działalnością Ceynowę K r z y s z t o f C e l e s t y n M r o n g o w i u s z, lektor języka polskiego w Gimnazjum Akademickim w Gdańsku. Jego napomknienie o elementach wspólnych dla języka kaszubskiego i rosyjskiego spowodowało, że badania te pierwsi podjęli Rosjanie. Wśród wielu językoznawców zajmujących się dialektem kaszubskim od czasów ówczesnych do dziś szczególne zasługi mają: Rosjanin A l e k s a n d e r F i o d o r o w i c z H i l f e r d i n g, Niemiec F r y d e r y k L o r e n t z oraz K a z i m i e r z N i t s c h, który stanął na stanowisku, że mowa kaszubska jest formą przejściową między wymarłym językiem połabskim i polskim, wywodzącymi się z jednej z trzech grup językowych zachodnio-słowiańskich - lechickiej.
Nie tylko zresztą dla językoznawców Kaszuby poczynając od ubiegłego stulecia są ogromnie ciekawym obszarem badawczym. Również dla etnografów, folklorystów, historyków literatury i innych. W 1907 r. powstaje też Towarzystwo dla Ludoznawstwa Kaszubskiego, którego współtwórcami są Fryderyk Lorentz i Izydor Gulgowski.
Spośród badaczy Kaszub w dwudziestoleciu międzywojennym wymienić należy przynajmniej W ł a d y s ł a w a P n i e w s k i e g o, B o ż e n ę S t e l m a c h o w s k ą, P a w ł a C z a p l e w s k i e g o i B e r n a r d a S y c h t ę, którego dzieło życia stanowi wielotomowy słownik kaszubski ukazujący się nakładem Ossolineum.
Wracając do chronologii wydarzeń, które ukształtowały dzieje Pojezierza Kaszubskiego, wspomnieć trzeba o p o w s t a n i u s t y c z n i o w y m. Mimo że nie objęło ono bezpośrednio Pomorza, znalazło tutaj czynne poparcie. W szeregach powstańczych nie zabrakło tak szlachty, jak mieszczan, chłopów, rzemieślników i robotników również z Kaszub. Ofiarnością i gotowością do walki wyróżniała się szczególnie Kościerzyna i jej okolice.
W połowie ubiegłego stulecia, jeszcze przed wybuchem powstania styczniowego, na Pomorzu, w tym i na Kaszubach, rozwijają się l i c z n e s t o w a r z y s z e n i a, początkowo zakładane przez ziemiaństwo, następnie zaś już samodzielnie przez zamożne chłopstwo - jak np. Towarzystwo Rolnicze dla Ziemi Kaszubskiej powstałe w 1862 r. w Kościerzynie. Liczne towarzystwa kupiecko-rzemieślnicze, spółki i kasy pożyczkowe bronią natomiast interesów drobnomieszczaństwa. Jednocześnie, pod pretekstem działalności oświatowo-rolniczej, organizuje się r u c h n a r o d o w y żywo niepokojący władze pruskie.
Od połowy XIX w. walka o polskość Pomorza toczy się też na forum parlamentu pruskiego. Powiaty pomorskie, w tym interesujące nas szczególnie: kartuski i kościerski, do parlamentu wybierają z reguły posłów polskich. W tymże czasie towarzystwa oraz spółki rolnicze i parcelacyjne mimo szykan i znacznie skromniejszych niż te, którymi dysponuje niemiecka komisja kolonizacyjna, funduszów, potrafią nabywać więcej ziemi niż Niemcy. Osławiony zaś "Kulturkampf" wbrew zamierzeniom zaborców mobilizuje dodatkowo siły do walki o rugowany ze szkół język rodzimy - poprzez czytelnie ludowe i parafialne, kolportaż polskich gazet i czasopism itp. Gdy wreszcie w 1906 r. wybucha strajk szkolny, ogarnia on na Pomorzu około 100 tysięcy dzieci.
W drugiej połowie ubiegłego stulecia literatura kaszubska dorabia się swego najpopularniejszego do dziś poety. Jest nim H i e r o n i m D e r d o w s k i, urodzony w 1852 r. w Wielu, znany przede wszystkim jako autor epopei ludowej, swego rodzaju kaszubskiego Pana Tadeusza - O panu Czôrlińscim co do Pucka po sece jachôł. Dziennikarstwo, którym Derdowski zarobkuje, na Pomorzu nie zapewnia mu jednak bytu. Wędruje więc po Polsce i wreszcie w 1886 r. emigruje do Ameryki Północnej, gdzie redaguje dla licznego, na skutek dyskryminacji ekonomicznej zaborcy pruskiego, wychodźstwa kaszubskiego pismo "Wiarus".
Kontynuatorami tradycji literatury kaszubskiej są następnie Aleksander Majkowski, Leon Heyke, Jan Karnowski, Jan Patok i Franciszek Sędzicki.
A l e k s a n d e r M a j k o w s k i, podobnie jak Ceynowa lekarz z zawodu, urodził się w Kościerzynie w 1876 r. Studia odbywa między innymi w Gryfii, gdzie zakłada stowarzyszenie studenckie młodzieży polskiej z zaboru pruskiego "Vistula". Po ukończeniu studiów praktykuje w Gdańsku, pełniąc jednocześnie funkcję redaktora jedynego tutaj polskiego pisma - "Gazety Gdańskiej" i redagując przy niej dodatek "Drużba". Jest to zaczątek pierwszego pisma literackiego na Kaszubach, którego kontynuacją, już w Kościerzynie, staje się od 1908 r. "Gryf".
Okres pobytu Majkowskiego w początkach naszego stulecia w mieście rodzinnym wypełnia działalność społeczna, kulturalna, polityczna i literacka. Atmosfera małego miasta mimo ówczesnej aktywności ośrodka kościerskiego jest jednak dla człowieka tej miary co Majkowski zbyt duszna. Przenosi się do Sopotu, gdzie działa dalej. Dopiero po I wojnie światowej osiada w Kartuzach, koncentrując się już głównie nad pisaniem swego najwybitniejszego, a zarazem najcenniejszego do dziś w literaturze kaszubskiej utworu - powieści Zëcé i przigodë Remusa. Dorobek literacki tego wybitnego pisarza i działacza obejmuje liczne utwory poetyckie - liryczne i satyryczne. Majkowski umiera w 1938 r.
L e o n H e y k e, urodzony w 1885 r. w Cierzni w powiecie wejherowskim, jest przede wszystkim lirykiem. Po studiach we Wrocławiu i Pelplinie długie lata związany jako prefekt szkolny z Kościerzyną, poświęca się przede wszystkim pracy literackiej. Poza liryką pisze epos historyczny Dobrogost i Miłosława oraz sceniczne anegdoty, a także zbiera i wydaje podania kaszubskie. Ginie w 1939 r. zamordowany przez hitlerowców w Lesie Szpęgawskim.
J a n K a r n o w s k i, prawnik z wykształcenia, pierwszy historyk i krytyk literatury kaszubskiej, bliski współpracownik Majkowskiego, pochodził z powiatu Chojnickiego z Brus, gdzie urodził się w 1886 r. Jego własna twórczość obejmuje liczne piękne liryki, a także utwory sceniczne, jak Zôpis Mestwina, Otrok Swantewita i inne. Ponadto odegrał istotną rolę teoretyka w ruchu młodokaszubskim. Zmarł w 1939 r.
J a n P a t o k, nauczyciel, urodzony w Strzelnie w powiecie puckim w 1886 r., sam nie tworzył, natomiast zbierał i opracowywał zabytki ludowej literatury Kaszub. Zgromadził ponad 400 jej pozycji, które uporządkował tematycznie w cenne obiory. Niestety, znaczna część dorobku Patoka zginęła w czasie ostatniej wojny. On sam zmarł w 1940 r.
F r a n c i s z e k S ę d z i c k i z Rotembarku w powiecie kościerskim, gdzie urodził się w 1882 r., pozostawił po sobie bogaty dorobek poetycki, który w 1932 r. przyniósł mu srebrny wawrzyn Polskiej Akademii Literatury, zaś po ostatniej wojnie, w 1951 r., nagrodę literacką miasta Gdańska. Sędzicki od wczesnej młodości był korespondentem “Gazety Gdańskiej", aktywnym działaczem i wielkim patriotą. Najcenniejszym w jego pisarstwie utworem jest Gódka o Januszu Skwierku. Zmarł w Gdańsku w 1957 r.
Wymienieni tu pisarze kaszubscy, a w pierwszym rzędzie Aleksander Majkowski, na początku XX wieku konsolidują się w ruchu społeczno-polityczinym zwanym młodokaszubskim. Chociaż formalnie Towarzystwo Młodokaszubów powstaje dopiero w 1912 r., pismo dla spraw kaszubskich “Gryf", na łamach którego publikują swe artykuły i teksty literackie, wychodzi już od listopada 1908 r. Dosyć nieregularnie, z przerwami, ukazuje się ono następnie aż do 1934 r. Sama organizacja Młodokaszubów istniała natomiast krótko - rozproszyła ją pierwsza wojna światowa. W latach międzywojennych grupa działaczy i pisarzy wywodzących się z kręgu młodokaszubskiego nadal jednak działa.
Poza "Gryfem", którego twórcą i do roku 1925 redaktorem był A. Majkowski, w latach 1931-1932 wychodzi też "Gryf Kaszubski", a następnie od 1933 r. "Zrzesz Kaszebskô", przez czas krótki wydawana jeszcze po ostatniej wojnie. Liczba pism samodzielnych i dodatków kaszubskich do gazet w dwudziestoleciu międzywojennym nie ogranicza się zresztą do tych tytułów. Jest ich wiele, a w kręgu ich pojawiają się ciągle nowe nazwiska rodzimych pisarzy, jak np. Bernarda S y c h t y - autora wielu utworów scenicznych, J a n a T r e p c z y k a - aktywnego twórczo do dziś poety, L e o n a R o p p l a - poety i przede wszystkim zbieracza oraz edytora kaszubskiej literatury, J a n a R o m p s k i e g o, S t e f a n a B i e s z k a, J ó z e f a C e y n o w y. Tak więc regionalny ruch kaszubski zapoczątkowany przed pierwszą wojną światową w dwudziestoleciu międzywojennym rozwija się nadal.
Powstanie państwa polskiego po I wojnie światowej nie przynosi, niestety, wolności całej ziemi kaszubskiej, choć również sami Kaszulbi walczą o prawo przynależności do Polski; w 1919 r. przedstawiciele Kaszub A n t o n i A b r a h a m i T o m a s z R o g a l a udają się na konferencję pokojową w Wersalu. W granicach państwa niemieckiego pozostają ziemia lęborska i bytowska, a Gdańsk otrzymuje status Wolnego Miasta.
Oczekiwana Polska na skutek polityki ówczesnych władz nie przynosi ludności Kaszulb korzystnych zmian w jej sytuacji społeczno-ekonomicznej. Przeciwnie, wieś kaszubska ubożeje, zaś w miastach Kaszub rośnie liczba bezrobotnych. Tym donioślejsza - wobec zaniedbań - jest rola społecznych regionalnych działaczy otaczających opieką i popularyzujących sztukę ludową oraz folklor kaszubskiej ziemi. Wśród działaczy tych na szczególne wyróżnienie zasługują T e o d o r a i I z y d o r G u l g o w s c y już w początkach stulecia tworzący muzeum skansenowskie we Wdzydzach w powiecie kościerskim, a zarazem organizujący aktywny ośrodek sztuki ludowej, która staje się ważnym źródłem dochodów dla tej ubogiej wsi. Gulgowscy są również jednymi z pierwszych, którzy dostrzegają szansę ekonomiczną Pojezierza Kaszubskiego w turystyce - realizowaną jednak dopiero dzisiaj.
W chwili wybuchu II w o j n y ś w i a t o w e j liczni spośród działaczy kaszubskich służących poprzez dbałość o swą “małą ojczyznę" sprawie polskiej na Kaszubach, padają pierwsi ofiarą hitlerowskiego terroru. Piaśnica, Las Szpęgawski, obóz koncentracyjny w Stutthofie - to miejsca, gdzie pierwsi giną Pomorzanie. Wśród nich tak inteligenci, jak robotnicy i chłopi z Kaszub.
Mimo szczególnie trudnych na terenie Pomorza, włączonego do Reichu, warunków walki od pierwszych niemal dni okupacji zaczyna się organizować r u c h o p o r u na Kaszubach. Już w październiku - listopadzie 1939 r. powstają pierwsze grupy konspiracyjne. Wkrótce wyłania się z nich "Gryf Kaszubski", który następnie przekształca się w Tajną Organizację Wojskową "Gryf Pomorski". Ta właśnie organizacja odegrała najdonioślejszą rolę w ruchu oporu na Kaszubach. Ponadto działały tutaj agendy Polskiej Armii Powstania oraz Armii Krajowej, a obok nich szereg drobniejszych grup, które z czasem zostały bądź to rozbite, bądź wchłonięte przez wymienione organizacje. Dywersja, sabotaż, wywiad, pomoc więźniom, jeńcom, ludności cywilnej były głównymi formami walki w warunkach pomorskich. Dochodziło jednak i do starć zbrojnych między kryjącymi się w bunkrach leśnych oddziałami a hitlerowcami. Warto podkreślić, że TOW "Gryf Pomorski" działalność swą zakończyła całkowicie z chwilą wyzwolenia Pomorza wiosną 1945 r.
12 marca tego roku I Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte dociera do Wejherowa, skąd przez Redę kieruje się na Gdynię. 30 marca Armia Radziecka i Wojsko Polskie zdobywają Gdańsk, 4 kwietnia poddają się ostatnie oddziały hitlerowskie na Pomorzu Gdańskim. Kaszuby znowu są wolne.
Trudno tu, chociażby w zarysie, pisać o zmianach, jakie zaszły na ziemi kaszubskiej w P o l s c e L u d o w e j. Chociaż powiaty Pojezierza Kaszubskiego nadal mają wiele jeszcze potrzeb, przede wszystkim w zakresie inwestycji przemysłowych, obecna sytuacja ich ludności jest nieporównywalna do tej, w jakiej znajdowała się ona w okresie międzywojennym. W każdej z dziedzin - tak ekonomiki, jak oświaty, zdrowia, kultury i innych.
Na zakończenie parę słów o współczesnym r u c h u r e g i o n a l n y m na Kaszubach. Jest on ujęty organizacyjnie w ramach Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, powstałego w grudniu 1956 r. Skupia ono tak działaczy ze stażem pracy społecznej jeszcze przedwojennym, jak ludzi młodych, w tym również studiujących dopiero na uczelniach Wybrzeża. Na plan pierwszy w działalności ZK-P wysuwają się sprawy kultury regionu. W pismach wydawanych przez ZK-P: dwutygodniku "Kaszëbë" w latach 1957-1961, a obecnie "Biuletynie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego" znajduje też kontynuację tradycja kaszubskiego czasopiśmiennictwa. Również literatura kaszubska nadal się rozwija. W latach powojennych wzbogaciła się ona między innymi o nazwiska J a n a P i e p k i, A u g u s t y n a N e c l a, A l o j z e g o N a g l a. Wreszcie sztuka ludowa Kaszub przeżywa dziś swój renesans, przy czym wielu twórców ludowych żyje i tworzy właśnie na Pojezierzu Kaszubskim, który to fakt dodatkowo podnosi atrakcyjność tego ogromnie popularnego turystycznie i niewątpliwie najpiękniejszego zakątka kaszubskiej ziemi.
| |