Start  ›  Biblioteczka oliwska  ›  Wycinki  ›  Przyłączenie Oliwy do Gdańska  ›

W dniu 1 lipca 1926 roku Oliwa, Żabianka, Przymorze, VII Dwór oraz Jelitkowo zostały wcielone do Gdańska. Poniżej przedstawiony został chronologiczny wypis z ówczesnych gazet polskojęzycznych.

Dziennik Bydgoski z 20.09.1925:

Publiczność w Oliwie nie ma prawa dowiedzieć się o manipulacjach kasy oszczędności.

Gwałtowne wtargnięcie na salę obrad i gwałtowne wyrzucenie.

      W "Echu Gdańskiem" czytamy:
      W Oliwe odbyło się w środę popoł. posiedzenie Rady gminnej, podczas którego przyszło do niesłychanych ekcesów. Publiczność, dowiedziawszy się, że na porządku obrad jest wysunięta również sprawa afery kredytowej, chciała być przy rozprawach obecną. Na samym początku posiedzeń stawił socjalista Ostrowski wniosek, aby rada nie ograniczyła dostępu publiczności i dopuściła w znacznie szerszym zakresie, aniżeli zawyczaj, słuchaczy do sali. Wniosek socjalisty został odrzucony z tem umotywowaniem, iż w sali jest zbyt mało miejsca. Publiczność dowiedziawszy się o takiej decyzji, wtargnęła gwałtownie do sali, poczem część radnych opuściła salę. Publiczność zniewolono również do opuszczenia sali, a wyznaczone obrady musiano odroczyć.
      Postępowanie radnych w Oliwie, nie chcących dopuścić do tego, aby szczegóły afery kredytowej nie przedostały się czasami do wiadomości ogółu, musimy stanowczo potępić. Ludzie, którzy składali swój grosz, swoje drobne oszczędności, powierzając je kuratorjum kasy oszczędnościowej, muszą mieć prawo do tego, aby wolno było im zajrzeć też za kulisy i dowiedzieć się o przeprowadzonych, nie sumiennych transakcjach i kombinacjach.

Skandale i skandale bez końca.

Nie tylko Raube czerpał z kasy oliwskiej - lecz cały szereg innych. - Kto nie miał protekcji
nie uzyskał nawet kilkadziesiąt guldenów.

      Dzień w dzień wzrasta afera Rabego do jakichś nowych, potwornych rozmiarów. Wczoraj mówiono jeszcze o tem, że Raube wyciągnął z kasy oliwskiej bagatelną sumę 1 600 000 guldenów, dziś już wiadomo, że wybrał przeszło 2 milj. guldenów. Kasa w Oliwie nie była oczywiście w stanie przyjść z pomocą ludziom, którzy potrzebowali mniejszych sum - nawet gdy rozchodziło się o jakieś 100 guldenów pod zastaw. Dla ludzi specjalnie protegowanych, utrzymujących bliskie stosunki z radnymi miejskimi - pieniądze byly zawsze. Niechaj nam wolno będzie wymienić chociażby takiego pana Dycka z kuratorjum Banku. Na piękne oczy jego dano mu 80 000 guldenów. Znany spedytor Krause otrzymał 20 000 guldenów. Polak p. S. należący do Rady gminnej, otrzymał 25 000 guldenów. Fabryka celuloidy, której wartość gruntu oceniają na 25 000 - otrzymała 90 tysięcy guldenów. Ogrodnik Hochwasser w Oliwie którego majątek wynosi najwyżej 15 000 guldenów, wybrał 55 000 guldenów. Rzeźnikowi Tilmerowi dała kasa oliwska ni mniej ni więcej tylko 100 000 guldenów. Warsztat wyrobów kutych Fasta uzyskać potrafił 20 000 guldenów. Po wykryciu afery kredytowej powiadomił sejm prase gdańską o tem, że komunista Raube złożył swój mandat. Na to odpowiedział Raube w osobnem piśmie, że ani mu się śni ustępować. W sejmie wyjaśniono to sprzeczne stanowisko sejmu i Raubego tem, że o ustąpieniu Raubego doniosła sejmowi frakcja komunistyczna. Raube wystosował do sejmu list, zaznaczając, że nie składa mandatu, lecz występuje z frakcji. Następca Raubego w frakcji komunistycznej Laschewski, odpowiedział na list Raubego w słowach, domagających się wystąpienia prokuratorji, nie tylko przeciw Raubemu samemu lecz również przeciw całemu kuratorjum w Oliwie. Komuniści chcieliby teraz Raubego wyprzeć się zupełnie, a na posiedzeniu sejmu, gdy była o nim mowa, padały wyzwiska i klątwy: słychać było wolanie "Schweinige!"!

Gazeta Gdańska z 23.09.1925 (Franciszek Mamuszka, 1985):
      Oliwa. Rada Gminna w Oliwie przyjęła na wniosek radnego komunistycznego decyzję, żeby rokowania nad przyłączeniem Oliwy do Gdańska lub Sopotu. Rządy nacjonalistów rządzących sie samowolnie doprowadziły Oliwą do bankructwa. Komisja oliwska pertraktowała z Senatem w sprawie pomocy finansowej ale ten odmówił, podobnie jak i gdańska kasa oszczędności. Długi gminy wynoszą 420000 guldenów.

Gazeta Gdańska z 01.10.1925 (Franciszek Mamuszka, 1985):
      W Volkstagu sprawa Oliwy. Wbrew regulaminowi burmistrz Creutzburg pożyczył 13 tys. guldenów, a gdy nastąpił rozgłos przepisał pożyczkę na żonę. Inny nacjonalista, członek kasy pożyczył 75 tyś. guldenów mając pokrycie w nieruchomościach na 35 tyś.

Echo Gdańskie z (czwartek) 08.10.1925:

Zabłąkane w lesie oliwskim małżeństwo.

      ... Największy więc czas, aby gmina w Oliwie pomyślała więcej o napisach, aby wytknęła widoczne marszruty, aby dała możliwość orientowania sie w każdej części lasu. Czyżby po krachu w kasie oszczędności nie miała gmina oliwska pieniędzy na pędzel, farbę i tabliczki z drzewa ?

Echo Gdańskie z (sobota) 10.10.1925:

Lewica ciągnie do Gdańska - Prawica do Sopotu.
Kłopoty gminy oliwskiej.

      Radni gminy oliwskiej zebrali się na nadzwyczajne posiedzenie i dyskutowali nad tem czy Oliwa może marzyć o samodzielności, czy też będzie musiała szukać oparcia o Sopot lub Gdańsk.
      Pan Rube et consortes ogołociwszy kasę Oliwy z gotówki stawił miasto przed smutna alternatywą uzależnienie sie albo od jednej albo od drugiej miejscowości. Dążenie Oliwy do usamodzielnienia się uważać należy z góry za poronione - wszelkie starania bowiem o zaciągnięciu pożyczki zagranicznej, pożyczki w Gdańsku i Sopocie rozbiły się. Obecnie nie pozostaje miastu nic innego, jak oddanie sie na łaskę i nie łaskę na warunkach przejęcia wszystkich długów kasy oszczędności i gminy bez obciążenia obywatelstwa, utrzymania dotychczasowych cen za gaz, wodę i elektryczność, przejęcia wszystkich urzędników gminnych. Według wszelkiego prawdopodobieństwa wcielona zostanie Oliwa do Gdańska, albowiem finanse Sopotu nie przedstawiają się zbyt różowo. Za Gdańskiem głosowali również Radni z obozu lewicowego.


Echo Gdańskie z (poniedziałek) 12.10.1925:

Losy Oliwy rozstrzygnięte.
Rada gminna opowiedziała się za przyłączeniem do Gdańska.

      W piątek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rady gminnej w Oliwie, w sprawie powzięcia decyzji o losach tej miejscowości, której dalszy byt samodzielny został zachwiany przez znaną powszechnie aferą Raubego w oliwskiej kasie oszczędnościowej. Rada Gminna opowiedziała się 20 głosami za przyłączeniem do Gdańska , przeciwko przyłączeniu głosowali p. prof. Kalaehne, a 4 radnych wstrzymało się od głosowania. W ten sposób zakończono ostatecznie długotrwałą walkę pomiędzy Sopotem a Gdańskiem o przyłączenie Oliwy.

Echo Gdańskie z (wtorek) 13.10.1925:

Rozrost Gdańska w ostatnim stuleciu.

      ..... Przez wcielenie do Gdańska gminy oliwskiej wynosić będzie obszar Gdańska z przedmieściami 8000 hektarów. Gmina Oliwska obejmuje przestrzeń 1600 hektarów.

Gazeta Gdańska z 06.11.1925 (Franciszek Mamuszka, 1985):
      Oliwa. 4 XI podjęto ostateczną decyzję o przyłączeniu Oliwy do Gdańska... Przewodniczył burmistrz komisaryczny Meyer-Barkhausen. Połączenie od 1 VII 1926 r. Oliwa uzyskuje 3 mandaty w radzie miejskiej, utrzymanie Oliwy jako miejscowości kąpielowej, zatrudnienie urzędników, nauczycieli, itp.

Echo Gdańskie z (poniedziałek) 09.11.1925:

Afera Raubego w Kasie Oliwskiej.

      Jak nam komunikują ze źródła najlepiej poinformowanego, sprawa posła Raubego przedstawia się w świetle dostarczonych nam faktów w następujący sposób:
      Na początku założenia firmy automobilowej marki "Mathis" (fabrykant francuski) poseł Raube wszedł w kontakt z istniejącym podówczas na Kohlenmarkt Union Bank. Najwyższa suma, jaką "Union Bank" pożyczył firmie "Mathis" w Gdańsku wynosiła 1000 funtów szterlingów. Ponieważ rozwój interesu wymagał większego kapitału, poseł Raube zwrócił sie tedy do dyrekcji kasy oszczędnościowej w Oliwie i tam chciał zaciągnąć pożyczkę.
      Pożyczki, udzielane firmie "Mathis" wzgl. p. Raubemu, były nie gotówkowe. P. Raube otrzymywał weksle, na których widniały żyra wspomnianej kasy. Pożyczki te miały początek skromny, albowiem rozpoczęły się od sumy 2000 dolarów. Gdy potrzebne było pokrycie na wymienione 2000 dolarów, a pieniędzy nie było, wówczas pos. Raube otrzymał od tej kasy weksel na sumę przewyższająca kwotę pożyczoną i w ten sposób pokrył zobowiązania. Gdy pożyczki rosły do kwot, nasuwających refleksje, czy powędrują z powrotem do miejsca pochodzenia, Raube zaproponował oszacowanie swojego całego majątku ruchomego i nieruchomego, co tez uczyniono. Majątek Raubego został oszacowany według wszelkich zasad i praw uznano, że gwarancja ta jest dostateczną do udzielenia mu dalszych kredytów. Od tego czasu Raube przestał być panem sytuacji, gdyż jak nas informują wszelkie dyspozycje, zarówno zakupy, pokrycia i wpłaty dokonywane były bezpośrednio przez kasę oliwską. Raube stał sie tedy tylko fikcją tego interesu, a motorem firmy była już kasa oliwska. Jako dowód prawdy informator nasz podaje następujące ciekawe szczegóły: Wszelkie pieniądze, jakie przypadały z tytułu sprzedawanych samochodów marki "Mathis", jak również dodatków automobilowych, wpływały bezpośrednio do kasy oliwskiej, przyczem dochody przypadające Raubemu, były zatrzymywane przez kasę i księgowane na dobro długu. Mimo, że Raube korzyści prawie żadnych z firmy już nie ciągną, tem niemniej dbał o rozwój interesu, czego dowodem jest, że za ostatnie 10 miesięcy sprzedał 86 samochodów z czego zysk czysty wynosił 200.000 guldenów. Dalej nasz rozmów twierdzi, że w posiadaniu kasy oliwskiej znajduje się 5000 palt wartości 15.000 guldenów. Palta te są rzekomo własnością Raubego i znajdują się u spedytora Sobola we Wrzeszczu. Oprócz tego miał Raube w swoim czasie zakupić tytoniu za 15.000 dolarów, którego wartość na rynku miejscowym szacowano czterokrotnie. Nasz informator usiłuje tym wskazać dobrą wolę Raubego, który za wszelką cenę wyrwać się z pęt kasy oliwskiej i czem prendzej długi swe amortyzować. Z zakupionej partji tytoniu część wartości 30.000 dol. kasa oliwska wysłała do Talina.
      Reszta zaś tytoniu wartości 30.000 dol. znajduje się dotychczas w rozrządzeniu kasy oliwskiej. Dalej wysłano kable na okrągłą sumę 10 000 dol. przyczem wysyłającym wysyłającym jest jak w pierwszym wypadku nie Raube, lecz kasa oliwska. Pozostała część tych towarów znajduje sie w składach firmy spedycyjnej "Hansa" w Nowymporcie (skład nr. 2)
      Raube, jak twierdzi nam informator, zapisał kasie nietylko towary, ruchomości itp., ale także dom, warsztaty, a nawet swoje mieszkanie, bez jakiegokolwiek nacisku, powierzając prowadzenie interesu pełnomocnikowi kasy oliwskiej p. Bernardowi Schulichowi. Tym czasem stało się wręcz cos przeciwnego. Schulich, jako osobisty wróg Raubego, nagle wstrzymał całą machnę, przez co doprowadził przedsiębiorstwo do upadku, narażając kasę na olbrzymie straty. Dług Raubego wynosi 1.200 000 guldenów i mógł być pokryty rzekomo w przeciągu 2-3 lat.
      Oprócz tego jaskrawym dowodem braku cech przestępstwa ze strony Raubego ma być też i ta okoliczność, że aktywa pokrywają pasywa, przez co ogłoszenie konkursu jest niemożliwe. 20 z 36 zatrzymanych przez kasę oliwską samochodów zwolniono.
      Co się tyczy rewizji w mieszkaniu Raubego to ta dokonaną została w jego i obecności żony. Raube do Rosji nie wyjechał i znajduje się w Polsce.


Echo Gdańskie z (piątek) 04.12.1925:
      - Losy Oliwy ostatecznie rozstrzygnięte. We wtorek zebrała się rada gminy oliwskiej i powzięła ostateczną decyzję w sprawie przyłączenia Oliwy do Gdańska. Dr. Schwartz z Oliwy będzie senatorem dla spraw oliwskich.


Oliwa zostanie wcielona do gminy gdańskiej.

      Na ostaniem zebraniu sejmu gdańskiego omawiano sprawę przyłączenia Oliwy do gminy gdańskiej. W sprawie tej wydał senat gdański dłuższy memoriał, którego wyciągi i najważniejsze ustępy podawaliśmy już przed kilku tygodniami. Poszczególni mówcy, którzy w tej sprawie zabirali głos, wypowiedzieli o sensie przychylnym co do wcielenia Oliwy do gminy gdańskiej. Tak zatem sprawa ta jest zupełnie przesądzona i w najbliższej przyszłości Oliwa, jako samodzielna gmina przestanie istnieć. Gdańsk zobowiązał się w przeciągu pierwszych pięciu lat pobierać conajmniej 80% opłaty za prąd elektryczny w stosunku tego, co płaci się w Gdańsku. Ważne jest też postanowienie, że wszelkie wolne stanowiska w urzędniczym aparacie gdańskim zajmować mają przedewszystkiem zwolnieni urzędnicy gminy oliwskiej. Co do burmistrza Creutzburga - to los jego uzależniony został od wyniku prowadzącego się w aferze Raubego śledztwa.

Gazeta Gdańska z 05.12.1925 (Franciszek Mamuszka, 1985):
      Rada miejska w Gdańsku przyjęła projekt umowy o złączeniu gminy oliwskiej z Gdańkiem na posiedzeniu 5 XI 1925 r. i zobowiązuje gminę oliwską do włączenia z dniem 1 VII 1926 r. Dalej tekst umowy i warunki włączenia.

Echo Gdańskie z (czeartek) 24.02.1926:
      - Echa afery w oliwskiej kasie oszczędności. Sejmik powiatu gdańskie niziny, który miał załatwić wniosek o wdrożenie postępowania dyscyplinarnego przeciwko doktorowi Creutzburgowi, jako b. burmistrzowi Oliwy, za niedbalstwo w urzędzie, skutkiem czego oliwska kasa oszczędności została narażona na olbrzymie straty w znanej aferze, - zawyrokował w ten sposób, że dr. Creutzburg został zwolniony ze stanowiska, ale przyznano mu pobory jeszcze za następnych pięć lat. Afera ta kosztowała powiat gdańskie niziny utratę Oliwy, którą przyłączono do Gdańska i ogromne straty pieniężne.

Gazeta Gdańska z 03.07.1926 (Franciszek Mamuszka, 1985):
      Uroczystość przejęcia gminy oliwskiej przez Senat i miasto Gdańsk. W czwartek 1 VII 1926 r. w ratuszu oliwskim uroczyste przejęcie gminy przez przedstawicieli Senatu i miasta Gdańska. Na sale wprowadził gości komisaryczny wójt Meyer-Barkhausen, m.in. Sahma (nadburmistrz Wolnego Miasta Gdańska, po I wojnie figurował na kiście sporządzonej przez władze polskie jako przestępca wojenny nr 1 za zbrodnicze poczynania w okresie wojny, kiedy pełnił wysokie funkcje w urzędzie gubernatorskim Hansa Beselera w pokupowanym Królestwie Polskim, przyp. F. M.).

Echo Gdańskie z (sobota) 03.07.1926:
      - Jeszcze o przyłączeniu Oliwy do Gdańska. Na ostaniem posiedzeniu sejmu gdańskiego nie przyszło jeszcze do celu przyłączenie Oliwy do Gdańska od 1 lipca jak to było planowane. Jest jednak możliwem, że jeszcze przed 1 sierpnia będzie zwołane posiedzenie, na którem zostanie załatwiona sprawa przyłączenia Oliwy do Gdańska. Do Rady gminnej w Gdańsku powołani będą 3 zastępcy Oliwy. Jako kandydatów wymienia się następujących pp.: właściciela apteki Geisslera (nacjonalistę), oberżystę Bialkiego (centrum) i murarza Larzewskiego (komunistę).
      - Przyjęcie gminy Oliwy przez senat gdański. W czwartek, 1 lipca odbyło się w ratuszu oliwskim uroczyste przejęcie interesów gminy oliwskiej przez przedstawicieli senatu i miasta Gdańska. Do udekorowanej sali weszli: prowadzony przez komisarycznego wójta dr. Meyer-Barkhausena prezydent senatu Berent i przewodniczący rady miejskiej Brunzen. W przemówieniu, komisaryczny wójt powitał przedstawicieli senatu gdańskiego i rady miejskiej w imieniu dotychczasowej gminy. Nastąpiły potem życzenia, na które prezydent senatu dr. Sahm odpowiedział dłuższem przemówieniem. Na tem skończył się akt przejęcia, który trwał mniejwięcej 4/5 godziny. Administracją Oliwy zajmować się będzie dotychczasowy komisaryczny wójt gminy Meyer-Barkhausen.




Franciszek Mamuszka, "Kaszubi oliwscy", Gdańsk 1980, str. 103-104, 109:

      W 1925 r. spadł na Oliwę cios, który zagroził egzystencji wielu rodzin, zarówno polskich jak i niemieckich. Była to afera w Gminnej Kasie Oszczędności (Gemeinde Sparkasse), której kapitał składał sie głównie z drobnych oszczędności mieszkańców Oliwy i okolicy. Zarząd tej kasy, z głównymi dysponentami zasobów gotówkowych w osobach burmistrza Oliwy dr. Herberta Creutzberga, kasjera Ericha Haegnera i posła socjalistycznego Volkstagu Arthura Raube, będącego członkiem Rady Nadzorczej, wydatkował oszczędności na pożyczki niewypłacalnym dłużnikom i podejrzane operacje finansowe, bez wiedzy szerszego gremium kontrolnego. Wbrew przepisom H. Creutzburg wypożyczył z kasy 13000 guldenów, a następnie przepisał pożyczkę na żonę. Inny członek kasy, wpływowy nacjonalista uzyskał pożyczkę wysokości 75000 guldenów, mając pokrycie w nieruchomościach jedynie na 35000. Nadto na różnego rodzaju transakcje handlowe wydatkowano 300000 guldenów. Ogółem straty sięgnęły ponad 400000 guldenów i dług ten obciążył gminę. Kiedy rozeszła sie wiadomość o aferze i nieuchronnym bankructwie kasy wybuchła w Oliwie panika, tysiące ludzi straciło bowiem dorobek wielu lat pracy i zabezpieczenie bytu na starość. Najenergiczniej zajęli się ta sprawą miejscowi radni komunistyczni, ze swoim przywódcą i posłem do Volkstagu Hermannem Laschewskim. Zwołali oni bezzwłocznie zebranie wierzycieli kasy, by radzić nad sposobami ratunku. Ostatecznie za malwersacje i olbrzymie straty nie ukarano głównych winowajców: burmistrza Creutzberga i nacjonalisty E. Haegnera. Aresztowano jedynie komunistycznego socjalistę A. Raubego, ale z braku dowodów winy zwolniono go wkrótce z więzienia, zaś sąd skazał go raczej symbolicznie, dla ratowania prestiżu oskarżycieli. Główny winowajca H. Creutzberg został przeniesiony, z awansem służbowym, na inną placówkę.

      Drugim wydarzeniem, które zaważyło na losach Oliwy i jej mieszkańców było oficjalne przyłączenie jej 1 lipca 1926 roku do miasta Gdańska. Uroczystość przejęcia odbyła się siedzibie władz gminnych przy ul. Am Schlosgarten 24-25 (dziś ul. Armii Radzieckiej [opata Jacka Rybińskiego]). Licznych przedstawicieli Gdańska, ze zbrodniarzem wojennym z okresu jego urzędowania w Warszawie podczas I wojny światowej Heinrichem Sahmem i przewodniczącym rady miejskiej w Gdańsku Brunzaurem na czele, witał komisaryczny wójt Oliwy dr Meyer-Barkhausen. Po włączeniu Oliwy do Gdańska odbyły sie wybory trzech jej przedstawicieli do rady miejskiej w Gdańsku. Mandaty uzyskali: nacjonalista Hermann Geisler, centrowiec Edwin Bialke i komunista Hermann Laschewski.


Zestwiał Piotr Leżyński


Początek strony.