Już jutro możemy zwiedzać ZOO
Państwo chcą się dostać do ogrodu zoologicznego? Nic prostszego - autobus, który odchodzi z rogu ulicy Grunwaldzkiej i Armii Radzieckiej dowiezie do bramy ogrodu - taką odpowiedź usłyszymy w dniu 1 maja, a na razie...
Proszę iść ulicą Armil Radzieckiej, potem I Armii Wojska Polskiego, koło młyna przez most, do Alei Spacerowej. potem ulicą Karwieńską obok boiska i trafi pani prosto do bramy wejściowej ogrodu - powiedziano w Prezydium MRN w Gdańsku. Gdybym jednak nie spotkała po drodze sporej grupy studentów WSE, którzy szli właśnie "budować ZOO" nie trafiłabym pewnie tak łatwo.
Na 15-hektarowym obszarze, otoczonym drucianą siatką, panuje wesoły gwar.
- Mamy dziś szczęście śmie ją się członkowie komitetu budowy ZOO. - Przez plac budowy przewinęło się około 500 osób. Uczniowie Technikum Finansowego z Sopotu, Technikum Budowlanego, Telekomunikacyjnego i Technikum Przemysłu Spożywczego z Gdańska. Dziś jeszcze oczekujemy uczniów szkoły nr 35 z Oliwy i studentów I roku wydziału mechanicznego Politechniki Gdańskiej. Wszyscy oni wykonują swoje zobowiązania 1-majowe.
Nic dziwnego, że przy tak wydatnej pomocy wiele pracy wykonano. Oczywiście, są to tylko roboty wstępne, ale staną się częścią składową przyszłego ogrodu.
Robi się, a raczej kończy się robić wszystko równocześnie. W pobliżu grupa robotników pracuje przy drenowaniu. Rejonowe Kierownictwo Robót Wodno-Melioracyjne w Gdańsku ofiarowało 3.000 rurek drenażowych dla odwodnienia terenu ZOO.
W innym miejscu studenci otaczają drobniutką siatką spore przestrzenie, porośnięte krzakami. To kończy się montowanie wolier - klatek dla ptactwa. Klatki dla lisów i wybiegi dla innych mieszkańców ZOO są już gotowe.
- Uwaga! Proszę się usunąć z drogi - krzyczą mechanicy, zakładający światło, ciągnąc za sobą zwoje drutu. Gdziekolwiek się spojrzy, prace dobiegają końca.
- Cóż dziwnego, że termin otwarcia ZOO będzie dotrzymany, kiedy nawet "nasz wróg nr 1", to znaczy pracownicy Ośrodka Szkolenia Kadr Rolnych, których budynki stoją na terenie ogrodu, zgłosili gotowość pomocy - śmieje się mój rozmówca. - Po za tym na każde wezwanie komitetu budowy ogrodu spieszy z pomocą spółdzielnia mechaniczno - elektrotechniczna "Spójnia" z Oliwy. Pracownicy tej spółdzielni zorganizowali na rzecz ZOO pogotowie techniczne.
Trzeba przyznać, że apel komitetu budowy ogrodu zoologicznego spotkał się z szerokim dźwiękiem społeczeństwa.
Poszczególne zakłady pracy i młodzież wyższych i średnich szkół Wybrzeża prześcigała się w ofiarności.
Już jutro, tj. 1 maja od godziny 15 do 18, a od 2 maja codziennie w godz. od 10 do 18 możemy oglądać nasze ZOO z najpiękniejszą kolekcją bażantów w Polsce, ptactwem wodnym, bobrami, chomikami, figlarnymi małpkami i małymi niedźwiadkami. Będą już naszym w ogrodzie kuny, dziki, świnki morskie, żółwie i jeże, pawie, sarny i (jeśli zdążą przyjechać) daniele.
Ministerstwo Gospodarki Komunalnej obiecało postarać się w najbliższych dniach o żubry. Na razie nasz ogród nie będzie bogaty. Nie będzie w nim wielbłądów, zebr, słoni i inn. egzotycznych zwierząt, ale nasi ofiarni marynarze będą mieli dokąd przekazywać swoje dary, przywożone z dalekich rejsów.
Niedaleko bramy wejściowej znowu natknęłam się na grupkę robotników to pracownicy WPKGG zakładali dojazdową pętlę autobusową, a kilka metrów dalej pracownicy MRN wyrównywali drogi dojazdowe.
Zobowiązanie 1-majowe zostało wykonane. Wybrzeże ma o gród zoologiczny!
|