Start  ›  Artykuły  ›  Wyzwolenie Oliwy w marcu 1945 roku  ›

Marszałek Konstanty Rokossowski. Oliwa tak jak i Trójmiasto wyzwalana była w marcu 1945 roku przez radzieckie wojska drugiego Frontu Bałtyckiego dowodzone przez marszałka Konstantego Rokossowskiego. Do Oliwy prowadziły drogi z kierunku południowo-zachodniego odcinka frontu: z Gdyni przez Sopot, z Klukowa przez Dolinę Radości, z Owczarni przez Młyn Prochowy i z Osowy przez Renuszewo.


Fotografia: Marszałek Konstanty Rokossowski


Kalendarium:

W dniu 10 marca toczyły się walki o Osowę oddaloną o 6 km na zachód od Oliwy a w rejonie Oliwy (głównie lasy oliwskie) Niemcy umacniali jeszcze linie obrony. Lasów oliwskich broniła 73 dywizja piechoty i kilka czołgów z 4 dywizji pancernej oraz oddział spadochronowy "Herman Goering" ulokowany od Doliny Świeżej Wody do Młyna Prochowego.

W dniu 16 marca w zasięgu nalotów radzieckich znalazła się fabryka farb i lakierów DAOL (obecnie osiedle "Nova Oliva") znajdująca się w pobliżu oliwskiego dworca kolejowego. Nie odnotowano wówczas większych zniszczeń.

Już od 18 marca toczyły się zacięte walki w lasach oliwskich.

Wieczorem 22 marca podpalony został przez Niemców Nowy Pałac Opatów, w którym pod koniec wojny urządzono magazyn wojskowy. Spalił się również sąsiadujący z nim Stary Pałac Opatów. Tak opisała te wydarzenia Maria Odyniec w książce „Organy oliwskie” wydanej w 1958 roku:
W czwartek 22 marca 1945, wieczorem, cofający się Niemcy podpalili pałac nie chcąc, by jego zawartość dostała się w ręce zwycięzców. Na tle ołowianego nieba i posępnych drzew parku płonął on różnokolorowymi barwami wzniecając żar tak wielki, iż zdawało się, że od samego gorąca zapali się kościół. Szczęściem wiatr wiał w przeciwną stronę. Huk armat zacieśniającego się frontu dopełniał grozy położenia. Stary kościelny, Franciszek Kamiński, który nam dziś o wydarzeniach tych opowiada, wraz z innymi wiernymi zorganizował obronę przeciwpożarową, nie opuszczając już i nadal swego posterunku”.

Po południu 23 marca niemieccy saperzy wysadzili wieżę widokową na górze Pachołek obawiając się że dostanie się w ręce Rosjan, umożliwiając obserwację pola walk. W tym dniu front przebiegał już przez południową część Doliny Radości i Dolinę Świeżej Wody, w której jeszcze przez tydzień bronił się oddział spadochronowy "Herman Goering". Bez większych walk zostały wyzwolone Sopot i Jelitkowo. Toczyły się jeszcze zacięte walki o Gdynię.

Rankiem 24 marca zestrzelone zostały hełmy z wież Katedry, najprawdopodobniej przez baterię radziecką ostrzeliwującą Gdańsk usytuowaną na polach gdzieś w rejonie dzisiejszego AWFiS. Leżały one na placu przed głównym wejściem do Katedry. W dniu 24 marca ewakuowany został też obóz pracowniczy z Kuźni Konrada (Konradschammer – Przymorze). Budynki te nie przetrwały działań wojennych. Około godziny 16-17. od strony Przymorza do Oliwy wkroczyły oddziały pancerne wojsk radzieckich.

W dniu 24 marca ruszyło zmasowane bombardowanie Gdańska. Oddziały 19 armii docierały do basenów portowych Gdyni a cztery armie radzieckie pierścieniem otaczały już Gdańsk (65 armia generała Pawła Batowa wraz z pierwszym korpusem pancernym, 2 armia gen. Iwana Fiediunińskiego oraz od strony Sopotu przez Wrzeszcz 49 armia generała Griszyna i 70 armia generała Wasyla Popowa).

Rankiem 25 marca wyzwolona została Dolina Schwabego (dolna część dzisiejszej Doliny Radości), Kuźnia Wodna i Renuszewo. W wyniku walk spalony został przez wojska rosyjskie hotel Waldhäuschen stojący niegdyś przy dzisiejszej ul. Spacerowej w okolicy Pachołka. Niemcy stawiali jeszcze jednostkowy opór w centrum Oliwy gdzie spalona została przez Rosjan Szafarnia wraz ze zwłokami zmarłego 2 dni wcześniej grabarza Oskara Białkowskiego.

26 marca walki przeniosły się na Zaspę (walki o lotnisko) i Wrzeszcz.


Wieczorem 27 marca 1945 roku do Oliwy wjechał pluton czołgów brygady pancernej im. Bohaterów Westerplatte i drugi Batalion Fizylierów Zmotoryzowanych. Mieszkańcy obawiali się ponownych walk o Oliwę. Nie trwało to jednak długo bo rankiem 28 marca wojska polskie wyjechały z Oliwy do Gdańska by tam na ruinach Dworu Artusa zawiesić biało-czerwoną flagę.


W skutek działań wojennych Oliwa nie odniosła stosunkowo większych strat w zabudowaniach. Prócz obiektów wyżej podanych w czasie wojennej zawieruchy i zaraz po niej zniszczone zostały jeszcze budynki:
Dwór VII, Asnyka 1, Grunwaldzka: 489 (Danziger Accumulatoren-Fabrik Gottfried Hagen G.m.b.H.), 491, 493 (NSKOV), 523, 525-527 (Olivaer Zeitung, NSDAP), 534 (częściowo - Thierfeld´s Hotel), Podhalańska 5 (Kurhaus Oliva), Rybińskiego: 8 (Poczta), 13, 14, 15 (Reichsluftschutzbund), 19 (pierwsza kondygnacja), 24 (Ratusz), 26 (Deutsche Bank), Stary Rynek Oliwski 21 (NSDAP), Wita Stwosza 25 (częściowo), Obrońców Westerplatte nr 1 i 2.

Zawieruchy nie przetrwały Organy Oliwskie (Maria Odyniec, Gdańsk 1958): „kable i precyzyjne urządzenia elektryczne zostały zniszczone, stół gry rozbity, a piszczałki wyłamane walały się przed kościołem”.

Dość spore straty w zabudowaniach były na dzisiejszym Przymorzu gdzie zniszczone zostały dwory: Czerwony, Czarny, Biały i Królewski. W Jelitkowie spalone zostało molo.

Piotr Leżyński


Katiusze w Jelitkowie. W głębi po prawej kościółek św. Piotra.
Koniec marca 1945 roku.

Internet: www.staraoliwa.pl.


Północna fasada pałacu opatów. Lata (koniec?) 50 XX wieku
Z albumu Romana Brumirskiego.


Szafarnia przy ul. Cystersów 15. Wodok z około 1957 roku.
Zbiory Krzysztofa Gryndera.


Spalony hotel Waldhäuschen i wzgórze Pachołek bez murowanej
wieży widokowej. Koniec lat 40 XX wieku.

Zbiory Piotra Leżyńskiego.


Złomowisko sprzętu wojskowego na parcelach nr 491 i 493.
Widoczne ruiny to fabryka KAW Danziger Accumulatoren-
Fabrik Gottfried Hagen G.m.b.H. (Grunwaldzka 489).
Fot. Roman Krzyżanowski. 1945 rok.

Koniec i początek, Gdańsk 2000 rok.


Fragment pocztówki z przełomu lat 50 XX wieku. Molo w
Jelitkowie. Widok z ówczesnego ośrodka Ligi Przyjaciół
Żołnierza "LPŻ" (Pomorska 57).

Zbiory Krzysztofa Gryndera.

Początek strony.