Start  ›  Ulice  ›  Opata Jacka Rybińskiego  ›  Am Schloßgarten 1/5  ›  W obronie cennego zabytku  ›

Zbiory Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej



Jantarowe Szlaki. Rok V. - Nr 1-2 (39-40) - Gdańsk - Styczeń - Luty - 1962

W OBRONIE CENNEGO ZABYTKU

W prasie gdańskiej, a także warszawskiej zamieszczone zostały niepokojące notatki, iż w związku z przebudową arterii drogowej Gdańsk - Gdynia, powzięta została decyzja zburzenia liczącego ok. 300 lat, zabytkowego szpitalika - przytułku dla starców, położonego przy wymienionej linii komunikacyjnej obok znanego parku w Oliwie.

Barokowy szpitalik oliwski, wzniesiony w 1660 r. na miejscu starszego, gotyckiego, z cegły uzyskanej po rozbiórce pierwotnego obiektu należy - mimo skromnej formy zewnętrznej - do szczególnie rzadkich i cennych, obiektów architektonicznych, zasługujących na zachowanie ze względu na:
1. Wyjątkowy w budownictwie Pomorza, unikalny układ wnętrza.
2. Zachowanie się w całości b. ciekawych sklepień we wszystkich pomieszczeniach szpitalika.
3. Omawiany obiekt jest całkowicie autentyczny, co /wobec licznych i częstych przeróbek większości zabytków architektonicznych w związku z pożarami i rozbudową/ jest rzadkością.
4. Oliwski szpitalik jest jednym z ważnych członów znanego w Polsce i Europie zabytkowego zespołu Oliwy i zlikwidowanie go zuboży ceniony wysoko przez historyków sztuki i turystów krajobraz architektoniczny miejscowości.
5. Powstanie i dzieje budynku związane są silnie z tradycjami polskimi na Pomorzu Gdańskim, gdyż fundatorem był wielce zasłużony dla kraju i zaufany królów polskich Aleksander Kęsowski. Nadto obiekt wzniesiony został w pamiętnym w dziejach Polski i Pomorza roku 1660, kiedy w Oliwie zawarty został pokój, kończący wieloletnie wojny polsko-szwedzkie.
6. Budynek bez przerwy pełni do dziś swoją funkcję szpitala-przytułku, posiada pełną wartość użytkową i jest w całości wykorzystywany.

Nadmienić trzeba, iż w początkach XX wieku miejscowy proboszcz, gospodarz obiektu postanowił rozebrać szpitalik w celu uzyskania cegły. Ówczesny konserwator gdański, spowodował interwencję władz berlińskich, które nie zgodziły się na unicestwienie zabytku i poleciły wciągnąć go na listę obiektów znajdujących się pod ochroną władz konserwatorskich.

Przed ok. 2-ma laty na posiedzeniu Rady Konserwatorskiej przy Prez. MRN [Miejska Rada Narodowa] w Gdańsku, odbytym pod przewodnictwem Ob. Stanisława Szmidta – Przew. Prez. MRN w Gdańsku, w obecności projektantów wymienionej arterii komunikacyjnej, a także przedstawicieli placówek i instytucji kulturalnych, po parogodzinnej dyskusji wyrażono opinię, iż szpitalik jako wartościowy architektonicznie, ważny historycznie i będący w użytkowaniu obiekt nie może ulec likwidacji. Zebrani na wym. konferencji postulowali jedno z dwu wysuniętych rozwiązań, pozwalających uratować budynek.
1. Pozostawienie budynku na dotychczasowym miejscu i skierowanie budującej się części jezdni obok budynku, który znajdzie się wówczas jakby na wysepce między dwoma ramionami szosy i przy odpowiedniej oprawie zielenią, będzie stanowił niezmiernie ciekawe uatrakcyjnienie trasy. Z takim rozwiązaniem łączy się, usunięcie kilkunastu krzewów i 3 ok. 50-letnioh drzew w nowej części parku.
2. Możliwym również technicznie byłoby przesunięcie budynku o kilkadziesiąt metrów, podobnie jak przesuwane były obiekty architektoniczne w kraju, a także zagranicą. Okręgowa Komisja Opieki nad Zabytkami przy Zarządzie Okręgu PTTK w Gdańsku do której obowiązków na mocy Zarządzenia Ministra Kultury i Sztuki z dnia 20.XII.1954 r. należy przeciwdziałanie drogą interwencji grożącemu zabytkom niebezpieczeństwu zwraca się do Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków z usilną prośbą o zajęcie w omawianej sprawie takiego stanowiska, które uniemożliwiłoby poszukującym najłatwiejszych rozwiązań czynnikom zniszczenie jednego z rzadkich, zabytków architektury, a zadecydowała o zachowaniu go dla przyszłości.

Kazimierz Janowski, Franciszek Mamuszka


SKANY:




Początek strony.