Start  ›  Biblioteczka oliwska  ›  Oliwa, lata czterdzieste  ›  Stona 12 rękopisu  ›

 Poprzednia  ‹-  12  -›   Następna 

W lutym 1946 władze zwróciły się do Bratniej Pomocy Studentów Politechniki Gdańskiej o udział w przeprowadzeniu powszechnego spisu ludności. Z kolegą Stanisławem Szycem, rodowitym toruńczykiem, utworzyliśmy "grupę spisową". Staszek, który znał język niemiecki, kwaterował jako sublokator we Wrzeszczu przy Sienkiewicza 59; ja miałem pełnić funkcję pisarza. Przydzielono nam rejon przy południowej pierzei ul. Garncarskiej, między wylotami ulic Minogi oraz Warzywniczej. W paru niesamowicie zatłoczonych kamieniczkach mieściło się mnóstwo Niemców, których czekała "repatriacja". Jeszcze gorsze warunki mieli Niemcy Wegetujący na barkach, zacumowanych na Nowej Motławie koło mostu Stągiewnego. Pytania zadawał Staszek a ja zapisywałem zrozumiane odpowiedzi. Po zakończeniu spisu poszliśmy do wnętrza zrujnowanego kościoła Św. Jana. Jako symboliczne wynagrodzenie za udział w spisie otrzymaliśmy "legitymacje komisarzy spisowych", które przez tydzień uprawniały do bezpłatnych przejazdów miejskimi środkami komunikacji. To prawo wykorzystałem w ten sposób, że autobusem pojechałem do Gdyni, by w kinie przy Świętojańskiej obejrzeć przedwojenny polski obraz "Zapomniana melodia". Zwykle na filmy chodziłem do kina "Polonia" w Oliwie, przy ulicy Opata Rybińskiego 12 A. Tam właśnie, wiosną 1946 oglądnąłem radziecki obraz "Dwaj żołnierze", angielski "Nasz okręt" a także amerykański "Jeden z naszych samolotów zaginął".



 Poprzednia  ‹-  12  -›   Następna 

Początek strony.