|
Ryszard Petrajtis (www.ryszardpetrajtis.pl) -
Blog 2 - 15.07.2007
... Przed ZOO kolosalny dziki parking. Mimo dużego płatnego
parkingu cała droga dojazdowa zastawiona parkującymi samochodami. Tłumy ludzi,
z dziećmi, kolejka przed kasą. Wchodzę na ulgowy bo przysługuje dzieciom, grupom
i emerytom. Przy wejściu łaskawa uwaga że acha, student proszę bardzo? Po kilku
krokach dociera do mnie że to jakieś nieporozumienie z biletem ulgowym dla studenta
bo takich nie ma. Wracam i pytam panią „bileterkę” z niedowierzaniem czy wzięła mnie
za studenta i przedstawiam legitymację emeryta. „Powinien pan się cieszyć że tak młodo
wygląda”. 67 i pół i tak młodo, można oszaleć ze szczęścia. A może już dziecinnieję.
W Ogrodzie duże pozytywne zmiany. Piękne fokarium, klatki dla małp obszerne.
Wszystkie małpy oprócz orangutana na zewnątrz. Dopraszają się smakołyków.
Orangutan, wielka ruda małpa polegująca wewnątrz pomieszczenia przebiera delikatnie
w słomie, ruchy dłoni jak u człowieka. Świadomie napisałem dłoni a nie łap.
W jakiejś formie ewolucji taki byłem. Ta egzystencja małp za kratami klatek gdy
przyglądają się nam, też człekokształtnym ale na wolności, jest dla mnie zawsze
zniechęcająca do podziwiania zwierząt w ZOO. Kilka zdjęć i na specjalne zamówienie
Krysi słoniki. Stary młyn przy wejściu, również dawna mała elektrownia byłego domu
dla kuracjuszy, pięknie odrestaurowana. Duża makieta całego domu zdrojowego.
W byłym domu zdrojowym biura ZOO. Dom odnowiony przypomina o innym
przeznaczeniu. Na przystanku autobusowym tłumy wycieczek.
| |