Strona
autorska
Blog 18  
 
1>
 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.
2007 - 2012   STRONA GŁÓWNA | BLOG | GALERIA FOTOGRAFII | ARCHIWALIA
 

 

 

 

Galeria zdjęć
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
16072008
Parady uliczne. Gdańsk i Gdynia prześcigają się w pomysłowości. Bardziej dostojna
historyczna w Gdańsku. Majowa, wcześniejsza od brazylijskiej w Gdyni.
Tegoroczne
obchody Święta Miasta będą się odbywać pod hasłem Kulturalnie zapraszamy!.
Gdańsk ubiega się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.
Obchody
Święta Miasta odbywają od 2004 roku. Uroczystość organizowana jest z okazji
rocznicy uszlachetnienia przez króla Polski Kazimierza Jagiellończyka gdańskiego
herbu. Król specjalnym przywilejem 25 maja 1457 roku do dwóch krzyży
widniejących na herbie dodał złotą koronę. Nadany przez króla tzw. Wielki
Przywilej, stał się podstawą potęgi miasta w czasach nowożytnych - zapewniał
swobodny przywóz towarów Wisłą z Polski, Litwy i Rusi. Gdańsk stał się miastem,
który w Rzeczypospolitej odgrywał wyjątkową rolę - był największym z portów,
należał do najbogatszych miast. W niedzielę 25 maja, w 351 rocznicę nadania
miastu przywileju zaplanowana jest parada, której uczestnicy ubrani w historyczne
stroje przejdą ul. Długą i Długim Targiem, czyli Traktem Królewskim. (PAP)
I inne wieści z portali internetowych: Na pewno nikt nie wyobraża sobie obchodów
Święta Miasta bez wspaniałej parady. Organizatorzy z pewnością nie zawiodą
i będzie co oglądać. Ulice zapełnią się aktorami ubranymi w stroje historyczne.
Krzykacze obwieszczą nadejście orszaku królewskiego, nawołują do przywdziania
uroczystych szat, przystrojenia domostw by godnie przyjąć Najjaśniejszego Pana, 
pogromcę zakonu Krzyżackiego... Uroczyste powitanie króla będzie można oglądać
od godziny 12°° na Długiej oraz Długim Targu. Nie zabraknie uroczystego
przekazania kluczy do bram miasta, złożenia przysięgi, przyjęcia hołdu. Fanfary,
wiwaty i szczudlarska parada zachwycą nie tylko miłośników historycznej epoki.
Jednym z bardzo interesujących wydarzeń będzie z pewnością także Festiwal
Gdańskich Lwów, podczas którego figury kolorowych królów zwierząt znów
powędrują na ulice miasta.
Zachęcony reklamą i mając dużo wolnego czasu na emeryturze wybrałem się z aparatem
podziwiać te wysiłki Gdańska w ubieganiu się o tytuł Najlepszej Stolicy Kulturalnej.
Na tle znanych mi poprzednich parad z reportaży w prasie i Internecie, historyczna
parada 2008 to podobny zestaw strojów i pomysłów pokazywany na innych paradach
np.z okazji Jarmarku Dominikańskiego i wcześniejszych. Koniec maja, więc turystów
niewiele a dla miejscowych nie jest to aż taka atrakcja i nie ma tłumów. Estrada przed
Zieloną Bramą, hałaśliwe przemówienia w stylu staropolskim, podmarznięte szczudlarki
w przewiewnych strojach. Stać na szczudłach przez prawie dwie godziny aż się powitają,
przekażą klucze, złożą przysięgę, zawiwatują po raz dwudziesty, może zachwyci
poniektórych ale nie dotyczy to wypudrowanych na blado, górujących nad tłumem
panienek na szczudłach w ten raczej rześki dzień. Pieśni chóralne, dawne tańce
przed estradą a właściwie przed Królem, walki rycerzy, toasty i przemówienia na
cześć króla dobrodzieja i powrotny pochód przebierańców. Przedstawiam jak zwykle
trochę widoków miasta w dniu parady. Później odbyło się nie reklamowane spotkanie
kibiców Lechii przed Neptunem i nad Motławą. Wejście do ekstraklasy Lechii Gdańsk.
Podczas gdy cała ulica Długa przed Neptunem wypełniła się tłumem szalikowców
z transparentami, właśnie fotografowałem widoki z wieżyczki Muzeum Archeologicznego.
Ale trafiłem na moment demonstracyjnego przepłynięcia statkiem po Motławie kibiców
z całym arsenałem okrzyków, transparentów, taką wielką, kulturalną, pływającą radością
z kopanej piłki. W tym dniu pewnie padł rekord w ilości wypitego piwa. Zrezygnowałem
z dalszego świętowania i „oddałem Gdańsk kibicom”. Trochę na wyrost zrejterowałem
bo nic specjalnego się nie wydarzyło. Jak to mówią „strachy na lachy”.
 

 Galeria zdjęć
 



 

 



 

 

 

 

 
Ś
więtojańska Carnival. Namiastka tego autentycznego z Rio de Janeiro. Może nie ten
gorący klimat ale nad morzem, stromy brzeg i Kamienna Góra. Nie ma Chrystusa ale
jest Krzyż. I parada brazylijska w tym roku, piękne stroje i nie tylko. Tłumy wyległy na
Świętojańską. A zapowiedzi takie że trudno się było nie skusić.
Zabawa rozpocznie się w samych sercu miasta na Placu Kaszubskim. Tu swój
początek będzie miała wielka uliczna parada taneczno - muzyczna, która przejdzie
ulicami Świętojańską i Piłsudskiego, aż do Bulwaru Nadmorskiego. Zobaczymy
kilkanaście egzotycznych grup, między innymi: francuskich perkusistów, tancerzy
samby, samby retro i capoeiry, brazylijską rewię, amatorskie szkoły tańca. W tym
roku rewia Danca Brasil przygotowała specjalny program artystyczny. Wystąpi 25
tancerek i tancerzy. Super Gwiazda: Muleketu,  
http://www.muleketu.com/  

30 osobowa grupa samba - reggae z Francji! Oprócz tego gorące pokazy grupy
capoeira Unicar, rewia hinduska Magdy Niernsee, oraz teatry ulicy, parada robali, ...
Na stronie tutaj jest barwny opis koncertu grupy Muleketu na pokładzie starego jachtu.
A w Gdyni można było poczuć smak karnawału w Rio de Janeiro. Tłum pstrykaczy,
wycelowane telefony, kamery, cyfrówki wszelkich typów i rozmiarów, ścisk przy linach
odgradzających aktorów widowiska i potężne sylwetki ochroniarzy w strojach zupełne
nie karnawałowych. I z takimi też posępnymi fizjonomiami. Niestety nawoływania
organizatorów do wspólnej zabawy i tańców nie chwyciły.
Na ulicy jeszcze nie potrafimy
zbliżyć się choć trochę do Brazylijskiego
Carnival. W swoim repertuarze zespół posiada
wiele układów choreograficznych, którymi potrafi zainteresować, rozbawić
i roztańczyć każdą publiczność.
Oryginalne, kolorowe, bogato zdobione stroje
sprowadzane są prosto z
wyjątkowej pracowni w Brazylii. Reklama o roztańczeniu się
nie sprawdziła ale stroje rzeczywiście bogate i kolorowe. Artystów podziwiać można na
zdjęciach. Chcąc zrobić jakiś reportaż musiałem jak paparazzi przepychać się wzdłuż lin
przytrzymywanych przez ochronę, wśród rozdygotanych pstrykaczy i odpuściłem sobie
w połowie parady. Poszedłem w kierunku Teatru Muzycznego na nadmorską promenadę.
Właśnie wywiadu udzielał Prezydent Gdyni z rodziną a później Pani Dyrektor Muzeum
Miasta Gdyni na tle Mariny. Po skończonym wywiadzie dziecię się rozpłakało i wszyscy
mogli podziwiać skuteczność prezydenta w łagodzeniu rozpaczy dziecka, że to już koniec
i trzeba wracać do wózka. Tłumy na promenadzie. Karnawał w Gdyni 21.06.2008.
Zapraszamy na drugą edycję największej w Polsce parady karnawałowej, która
odbędzie
się w Gdyni z okazji święta Kupały. Świętojańska Carnival to jak dotąd
najlepsza w Polsce impreza tego typu.
Nie wiem czy najlepsza. Nigdy do Brazylii
się nie wybiorę a także na inne krajowe parady. Na Forum Trójmiasto przeczytałem
taki wpis: było przecudnie. Gdynia niesamowicie się postarała!! świetny pomysł
zaproszenia znanej w europie grupy muleketu!! czadowo grali!!
(pisownia oryginalna).
Wracałem z promenady przez Marinę i Skwer Kościuszki zamieniony w wielki parking.
I czynna fontanna, relikt z czasów PRL - u (1974 r.), jakże piękna w zdjęciu pod słońce.
(Autorzy projektu, Bolesław i Łukasz Rogiński, ojciec i syn)

Przedstawiam jak zwykle reportaż, dwie galerie z dwóch parad. Historyczną w Gdańsku
fotografowałem Nikonem 5000 a Carnival szybką lustrzanką Olympusem E - 510 z szybkością
prawie jednej klatki na sekundę. Można szybciej w opcji zdjęć seryjnych. I duże pliki RAW.
Takie pliki Nikon zapisuje 7 sekund. Olympus w ułamku sekundy. Pełny „wypas”.

………………… ………………………………………


   
 
  1> 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>
 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.