Strona
autorska
Blog 33   
 
1>
 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.
2007 - 2012   STRONA GŁÓWNA | BLOG | GALERIA FOTOGRAFII | ARCHIWALIA
 

 

 

 

 

Powiększenie
 

 

 

 

 

 

 

   
062009 *
 

 
Zdjęcie narciarzy w Tatrach. Szczyt góry za nimi to
Kościelec wtopiony w Świnicę,
a cała grupa sfotografowana od Doliny Gąsienicowej. Zdjęcie lapidarnie opisane
przez mamę
, Wanda Wasilewska, Józef Petrajtis, Lopek, Zakopane 1930.
Postanowiłem sprawdzić w Internecie ikonografię Wasilewskiej i Lopka - Kazimierza
Krukowskiego. Identyfikacja nie była zbyt trudna chociaż na publikowanych nielicznych
zdjęciach
, Wasilewska to jakaś smutna lub wyniosła osoba, na niektórych w mundurze,
a na
prezentowanym zdjęciu pogodna, uśmiechnięta, i najbardziej poważny jest mój ojciec
w środku grupy. Przy okazji identyfikacji osób na zdjęciu i przeglądaniu stron internetowych
odkryłem taką różnorodność ocen Bywszej Polki, to tytuł artykułu Joanny Szczęsnej
w gazecie.pl (można wykupić
po koszcie SMS) lub innych opinii przeważnie negatywnych
lub nienawistnych
. Zdjęcie mojego ojca w towarzystwie „renegatki” czy Kazimierza
Krukowskiego,
** prawie egzotyczne zestawienie wzbudziło moją ciekawość. Wiele
recenzji i relacji w postaci wywiadów z Marci Shore autorką
Kawior i popiół. Życie
i śmierć pokolenia oczarowanych i rozczarowanych marksizmem,
zachęciła mnie
do przeczytania tej książki. Według opinii Jana Tomasza Grossa:
Ta książka jest
całkowicie oryginalna, a zawarta w niej wiedza historyczna - mówię to z całą
odpowiedzialnością
- zapiera dech w piersiach. Shore stworzyła przenikliwe
studium niektórych najbardziej kłopotliwych problemów dwudziestego wieku.

I potwierdzam, to rzeczywiście
pasjonująca opowieść. I inny cytat z obwoluty:
Moralne i polityczne dylematy pokolenia pisarzy, artystów i polityków, dla
których komunizm był najpierw marzeniem a potem koszmarem.

Wysłałem mail z powyższym zdjęciem do Marci Shore, profesor historii na
Uniwersytecie w Indianie gdzie między innymi piszę:

Mam zamiar na swoim blogu na prywatnej stronie powspominać mojego ojca
fotografa, nawiązując do lat przedwojennych. (...) Szukając informacji o Wandzie
Wasilewskiej odkryłem Pani książkę Kawior i popół i czytam wreszcie opowieść
bez epitetów i nienawiści, dla mnie rewelacja na tle tego na co można natrafić
w Internecie i w innych publikacjach. Wracając do zdjęcia. Jeżeli może Pani
skomentować pobyt Wasilewskiej w Zakopanem, jej zainteresowanie Tatrami,
może wśród osób nierozpoznanych na zdjęciu jest Marian Bogatko, byłbym bardzo
wdzięczny.
I przyszła odpowiedź:
(…) bardzo Panu dziękuje za śliczne zdjęcie! Też nie wiem, kto są te inne osoby
ale mogę zasugerować, żeby Pan napisał do
(...)

Niestety mail po polsku do znającej dobrze polski
córki Wasilewskiej, Ewy, nie doczekał
się odpowiedzi
, a druga osoba wymieniona w mailu też nie wiedziała. Kliknąłem na Allegro
hasło Wasilewska. Od 1989 roku książki Wasilewskiej były masowo rugowane
z bibliotek
, więc bez problemu kupiłem za 5 złotych od sprzedawcy o nazwisku
Wasilewski
, książkę Eleonory Syzdek, Wanda Wasilewska we wspomnieniach.
Publikowane
w niej zdjęcia nie są najlepszej jakości, jednak pozwoliły mi rozpoznać
drugą osobę
na zdjęciu od lewej. To Roman Szymański, pierwszy mąż Wasilewskiej
i ojciec ich córki Ewy. W sierpniu 1931 roku zmarł w Krakowie.
Pierwszej osoby
od lewej nie mogłem zidentyfikować. Może to Witkacy, Stanisław Ignacy Witkiewicz
będący w kręgu zainteresowań Wasilewskiej w związku z pisaną pracą doktorską.

Zacytuj
ę fragmenty wspomnień *** siostry Wasilewskiej, Zofii, łączący się z moim
pytaniem wcześniejszym w mailu do M.Shore o zainteresowanie Wasilewskiej Tatrami
:
Odmienny charakter miały trzy „legendy tatrzańskie”, zapisane częściowo
gwarą góralską, wydrukowane w 1924 roku w młodzieżowym piśmie „Płomienie”.
Ich tematyka wiąże się z dalszym pogłębianiem bliskich kontaktów Wandy z wsią,
tym razem na innym terenie; szereg wakacji spędziła na Podhalu, przede wszystkim
w Witowie koło Kościeliska, dokąd poczynając od 1920 roku wyjeżdżaliśmy
na letnisko. Zbierała tam materiały, które wykorzystała później do pracy doktorskiej
,**** 
odbywała też kilkakrotnie wycieczki w Tatry,
między innymi z Jankiem i jego
znajomymi taternikami z „Klubu Włóczęgów” zimą 1922 roku.

Bardziej adekwatny do zdjęcia jest list Wasilewskiej
do matki z 15.VII 1930 roku:
Chodzimy po górach jak po zaczarowanym ogrodzie (…) Tu jest wprost cudownie.
Od pierwszego dnia jakby spadło ze mnie wszystko smutne i złe, narosłe przez te
cztery lata (…) Jestem taka szczęśliwa, jak nie byłam od lat. Tyle zieleni, pogody
i radości tu otacza człowieka, jak nigdzie chyba. (…) Tu się jest jak u siebie w
na
jpiękniejszym, najukochańszym domu (…) O ile tylko będę jeszcze jeździć
w te strony, a nie gdzieś dalej, to tylko do Witowa.

Jeszcze cytat z blogu Dawida Jakubowskiego Salon24:
Jednak nic lepiej nie zilustruje wi
ęzi Wasilewskiej z Polską, jak fakt, że mimo
nara
żenia życia z powodu walk ze zbrojnym podziemiem, pojechała do swego
ukochanego Witowa w okolicach Zakopanego, by w asy
ście oficerów WP, odwiedzić
starych znajomych Górali, którzy oprowadzali j
ą po dolinach, które w młodości
tak wiele razy przemierza
ła na piechotę.
I tak mój ojciec również w młodości spotkał na swoim szlaku grupę narciarzy z którymi
ktoś zrobił mu zdjęcie, i jest to tylko
śliczne zdjęcie z uśmiechniętą i pogodną kobietą 
w towarzystwie męża i kilku sympatycznych turystów w trakcie wędrówki w Tatrach.
Tak naprawdę wszystko co złe lub dobre dopiero przed nią. W Zakończeniu swojej
książki Czy historia idzie dalej? Marci Shore pisze:
Że przestrzeń prywatna jednak nigdy nie uległa całkowitej likwidacji, widać
na ocalałych fotografiach Wandy Wasilewskiej. Na niektórych zdjęciach
Wasilewska ma na sobie mundur pułkownika, męski krawat, nosi krótko
ostrzyżone włosy. Na innych trzyma papierosa, patrzy przez ramię i wygląda
pięknie jak młoda Margaret Hamilton.
*****
 

*         Data rozpoczęcia tworzenia blogu aż do dnia dzisiejszego 28.02.2010, daty opublikowania.
**       "Na scenie "Morskiego Oka" oglądał Karol Szymanowski Irenę Solską w sztuce Zofii
               Nałkowskiej
Dom kobiet, mógł także oklaskiwać tam Kazimierza Lopka Krukowskiego,
               Adolfa Dymszę i Chór Dana."
(w 1930 roku, jak wynika z opracowania Macieja Pinkwarta,
               „Zakopiańskim szlakiem Karola Szymanowskiego
”)
***     Eleonora Syzdek, Wspomnienia o Wandzie Wasilewskiej, Książka i wiedza, Warszawa 1982, str. 43 - 45.
****   W roku 1927 uzyskała (w przyspieszonym terminie) doktorat na podstawie napisanej pod kierunkiem
               prof. Ignacego Chrzanowskiego pracy: „Podhale u Tetmajera i Witkiewicza”.

              
Eleonora Syzdek, Wspomnienia ...  str. 50.
***** Zbiór fotografii Wasilewskiej można znaleźć w 73/1/2238, Centralnyj Dzierżawnyj Archiw - Muzei
               Literatury i Misterstwa Ukrainy, Kijów,
Marci Shore, Kawior i Popiół, Świat Książki,
               Warszawa 2008, str. 409, Przypisy, str. 496, Skróty używane w przypisach, str. 416.

……………………………………………………  

   
 
  1> 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.