Strona
autorska
Blog 36   
 
1>
 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.
2007 - 2012   STRONA GŁÓWNA | BLOG | GALERIA FOTOGRAFII | ARCHIWALIA
Galeria zdjęć
 


 

 

 

 

 

 

 
   
30042010
Jeszcze nie byłem w tym roku na jakimkolwiek wernisażu. Przez przypadek kliknąłem
Muzeum Sopotu i przeczytałem o nowej wystawie i że jest wstęp wolny. Przeważnie
informacje o wernisażach są ukrywane na stronach internetowych muzeów. Otwarcie
wystawy "Frankenthal w Palatynacie. Miasto i jego historia", wystawa miasta partnerskiego,
więc można się spodziewać i prezydenta i burmistrza. Wybrałem się więc do kameralnego
muzeum, wsławionego zdobyciem w konkursie na Wydarzenie Muzealne Roku - Sybilla 2008,
pierwszej nagrody za wystawę: „Józefa Wnukowa 1911-2000. Twórcy i założyciele Szkoły
Sopockiej” i trzeciej za „Paul Puchmüller. Architekt, który przemienił Sopot w miasto”.
Drugą wystawę można obejrzeć w moim reportażu na galerii tutaj. Ten sukces małego
muzeum, z nielicznym zespołem pracowników, to trochę niefart dla wielkich gdańskich
molochów muzealnych, które w dziedzinie wystawienniczej nie zachwyciły Jury pod
przewodnictwem profesora Jana Skuratowicza, i nie zaistniały w wydarzeniach muzealnych 2008.
Przed wejściem usłyszałem pytanie do strażnika czy można fotografować i znowu potwierdzam,
Muzeum Sopotu jest przyjazne mnie i wszystkim fotografującym zwłaszcza dla dziewczyny,
która później fotografowała jako przypadkowy turysta wystawę stałą i wernisaż. Przemówienia
Dyrektor Muzeum,
Małgorzaty Buchholz - Todoroskiej, burmistrza Frankenthal, Theo Wiedera
i prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego do gości wernisażowych wypełniających salki muzealne.
Po przemówieniach, w tle i jako dodatek do gwaru rozmów, dyskretna muzyka jazzowa
Wojtka
Staroniewicza i cytat z jego strony:
Najbardziej melodyjny polski saksofonista", grał na
głównych scenach Jazz Jamboree, Warsaw Summer Jazz Days poprzedzając koncerty Kenny
Garett'a, Chick'a Corei i Davida Sancheza. Jest jedynym polskim saksofonistą, który
zakwalifikował się do półfinału Międzynarodowego Konkursu Improwizacji Jazzowej
w Waszyngtonie.
Inny cytat ze strony Muzeum charakteryzujący wystawę: muzeum
w Frankenthal rewanżuje się nam wystawą prezentującą ważne i piękne eksponaty
z historii miasta. Szczególny nacisk położono na prezentację napływu flamandzkich
i walońskich uchodźców religijnych w II połowie XVI wieku oraz na działalność
frankenthalskiej fabryki porcelany (1755-1799).

Dzisiaj na drugi dzień po wernisażu niewiele można wyczytać z portali internetowych
i w przeddzień trzydniowego święta. Dodam od siebie, że podczas zwiedzania warto
zwrócić między innymi uwagę na realistyczne ryciny XVII w. ze scenkami rodzajowymi
z życia miasta. W Niemczech w końcu XVI i pocz. XVII znany był pewien typ
malarstwa pejzażowego, manierystycznego, nazywanego szkołą z Frankenthal,
stworzoną przez artystów flamandzkich którzy napłynęli do Niemiec jako uchodźcy
religijni. I sławne wyroby porcelanowe. Malutkie figurki przedstawiają rozmaite typy
ludzkie i humorystyczne scenki. Wszystko można podejrzeć w reportażu z widokami
ekspozycji. Jak zwykle świetna informacja na planszach, z reprodukcjami złotnictwa
i innymi, opisująca rozwój artystyczny i przemysłowy miasta.
Dzień wyjątkowo ciepły więc wyruszyłem po wernisażu na spacerek sprawdzić jak wyglądają
przygotowania do świątecznych imprez z corocznego cyklu pt. Ulica Artystów - Monte Cassino,
w dniach 1 - 3 Maja. I pstryknąłem trochę obrazków wieczornych z okolicy mola, Domu
Zdrojowego. Program imprez obfity w zapowiedziach i gdyby tylko pogoda dopisała.
Zwłaszcza na wernisażu na plaży przed Grand Hotelem, Marka Okrassy, malarstwo
i rysunek, na który się wybieram. Młody akordeonista, grający na molu, to druga w tym
dniu muzyka którą słuchałem z prawdziwą przyjemnością, na tle spokojnego morza
i nielicznych tupiących buciorami spacerowiczów, siedząc przez chwilę nieopodal na ławce.

……………………………………………………  

   
 
  1> 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.