Strona
autorska
Blog 3
 
1> 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>

 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.
2007 - 2012   STRONA GŁÓWNA | BLOG | GALERIA FOTOGRAFII | ARCHIWALIA
 

  
22072007

W środę 11.07. jednak się odbyło. Gdy znowu zadzwoniła koleżanka z pracy, ciesząc
się że mnie słyszy, i zaprosiła na pożegnanie, dałem się skusić. Obiecałem własnoręcznie
upieczony sernik znany wszystkim jako sernik Rysia, jakieś dobre wino, może tort
kupiony w cukierni Heweliusz. Przygotowane stoły, co prawda puste, ale za chwilę
postawiłem sernik i tort czekoladowy oraz chipsy i orzeszki przygotowane przez
komitet pożegnalny. Kawa, herbatka, dwie butelki wina chilijskiego typu Merlot
które mozolnie odkorkowałem i trzy butelki jakiegoś innego które mi podsunięto.
Koleżanka w imieniu wszystkich przybyłych wygłasza mowę pożegnalną. Otrzymuję
prezent, grafikę Normandia II, złożoną małą laurkę z kolorowym rysunkiem na okładce
przedstawiającym faceta na rowerze z pieskiem w koszyku. Bardzo ciepłe przedstawienie.
Powiewa szal, cyklistówka głęboko na oczach, piesek kuli uszy od pędu, pięć lapidarnie
narysowanych drzew, wszystko w kolorze żółtym. Jesienny kolor. Szal, piesek i getry białe.
Podpisów wiele i sentencja z serduszkami „Rysiu, teraz to już tylko wolność.” Jedyne
przemówienie które wygłosiłem w swoim życiu
przytaczam we fragmencie.
 
Proszę Państwa! Emerytura podobno przyciąga do tego lepszego świata. Zawsze
byłem sceptykiem więc przed tym przyciąganiem będę się bronił rękami i nogami. (...)
Zapomnij okularniku o Paryżach i Szanghajach, dewolajach (to informacja w związku
z wysokością emerytury po pracy w budżetówce dla niewtajemniczonych). Za oknem
takie piękne leśne dróżki. Można wpaść na szarlotkę na ciepło do zajazdu Olivka.
Podreptać do ZOO oliwskiego. Albo prosto do Doliny Ewy. Tam dla takiego Litwina
urodzonego w Zakopanem natura zasadziła ponad 300 roślin górskich. Unikalny
rezerwat Doliny Ewy. Tuż obok Dolina Radości. No i proszę Państwa Park Oliwski.
Miejsce magiczne. Tutaj o 7 rano można sobie uciąć pogawędkę z clochardem który
poinformuje nas głosem nie znającym sprzeciwu, „stąd k.... do wieczności”. Serdecznie
wszystkim dziękuję za przybycie na to wesołe spotkanie. (...)
 
Sernik zniknął błyskawicznie do ostatniego okruszka. Miał od dawna dobrą
renomę. Dokumentację fotograficzną zawdzięczam mojemu następcy który popisał
się pełnym profesjonalizmem gimnastykując się moim prywatnym kompaktem.
Zdjęcia są super jak na aparacik zupełnie nie nadający się do reportażu. Mój
następca był do końca gdy już wszyscy prawie poszli do swoich obowiązków,
zapraszał do siebie, pewnie do podziwiania zmian które dokonał po ponad miesięcznej
pracy. Zaczął padać deszcz więc skorzystałem z okazji i podjechałem do domu 
samochodem kolegi z pracy, rezygnując z obejrzenia zmian w pracowni. W domu
wyświetliłem Krysi fotoreportaż, obejrzeliśmy dary, w tym dwie róże. Dziwne,
to lipiec, kwiaty takie tanie. Te dwie róże jeszcze do dzisiaj stoją na stole, i za chwilę
trzeba będzie je wyrzucić.

…………………………………………………………

 

 

  23072007
Pożegnanie poniedziałkowe 16.07. Zmarła Maria Ż. Ostatni kustosz z grupy
kustoszy zaczynających pracę po wojnie w przywróconym do życia muzeum.
Daleki cmentarz w Wejherowie. 55 minut jazdy kolejką SKM i spacerek
do pięknie położonego cmentarza w lesie. Fotografowałem odkrycie jedenastu
rękopisów pod haftowaną powierzchnią średniowiecznego ornatu  które posłużyły
jako makulatura do usztywnienia tkaniny a odkryte dzięki „detektywistycznej
przenikliwości” Pani Kustosz kierującej Pracownią Tkanin i Haftów. Kilku
starszych pracowników muzeum w tym dwóch emerytów, ja i były kustosz
Pracowni Rzeźby. Liczna rodzina, dwóch historyków sztuki reprezentujących SHS.
Upalny dzień, prawie południe. Próbuję fotografować ale wyczuwam niechęć rodziny
i rezygnuję. To tylko dla Krysi. Dzięki moim zdjęciom ma podgląd jak było. Krótka
informacja po konsultacji że przemówienia nad grobem ze strony muzeum nie będzie więc
przedstawiciel SHS broni honoru historyków sztuki i omawia zasługi zawodowe zmarłej.
 
„ ...Dyrektor powierzył Jej opiece bogate zbiory tkanin i haftów. Podjętej wówczas
specjalności pozostała wierna przez cały okres swego życia zawodowego. Cierpliwie,
z głęboką wnikliwości wgryzała się w tajniki specyficznej dziedziny sztuki, dochodząc
do wielkiego perfekcjonizmu i profesjonalizmu. Niektórzy z nas pamiętają jeszcze
referat Pani Marii o średniowiecznym ornacie ...”     mp3
 
Podziękowania ze strony rodziny za przybycie na pogrzeb. Mnóstwo kwiatów
na nie uformowanym grobie. Trochę w nieładzie ale później będzie można bez
pośpiechu ułożyć kwiaty na usypanej mogile. Wracam z pogrzebu w towarzystwie
emeryta i koleżanki z pracy. Poznaję trochę szczegółów z życia emeryta i muzeum.

…………………………………………………………

 
 
  1> 2> 3> 4> 5> 6> 7> 8> 9> 10> 11> 12> 13> 14> 15> 16> 17> 18> 19> 20> 21> 22> 23> 24> 25>
 
26> 27> 28> 29> 30> 31> 32> 33> 34> 35> 36> 37> 38> 39> 40> 41> 42> 43> 44> 45> 46>| 47>> cd.